Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Opowiadanie o skoczku: Maciej Rybak
#1
Witajcie ! Postanowiłem stworzyć opowiadanie o skoczku o nazwisku Maciej Rybak. Oto i ono opowiadanie. Mam nadzieję że wam się spodoba. jest to moje 1 opowiadanie.

Wprowadzenie:
Imię: Maciej
Nazwisko: Rybak
Lat: 15
Miejsce zamieszkania: okolice Wisły
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
sobota, około 9 rano. Dzwoni domofon, wstałem niechętnie.

Ja: Halo ?
Paweł: Schodź na dół ! Śnieg spadł ! Chodź zbudujemy skocznie !
Ja: Ehh... dobra, zaczekajcie na mnie. Muszę coś zjeść.

Wszedłem do kuchni i przygotowałem sobie płatki. Po kilku minutach zjadłem wszytko więc
ubrałem się i wyszedłem do Pawła, Kacpra i Grzegorza. Budowa skoczni trwała 2 godziny.
Punkt K wynosił 5 m a rozmiar skoczni 6 metrów. Ja jako, że pierwszy raz skakałem na sko-
czni to skoczyłem pierwszy. Mój pierwszy skok w życiu. Nie chętnie ruszyłem z belki i
ruszyłem na rozbiegu. Wybiłem się ! Idealnie było to wyjscie. Leciałem bardzo daleko i os-
tatecznie upadłem. Bolała mnie noga ale na szczęście lekko. Koledzy byli w szoku.

Grzegorz: Stary, wiesz ile.... ile ty skoczyłeś ?
Ja: Sam się zastanawiam.
Paweł: Skoczyłeś aż 10 metrów.

Byłem w szoku.

Ja: 10 metrów ? Dobrze że sobie nóg nie połamałem <śmiech>

Kolejne skoki były już bardziej bezpieczne, w okoliach 6-7 metrów. Jednak trzeba było już
iść do domu. A szkoda, mogłem sobie jeszcze trochę poskakać.

Była noc. Całą noc myślałem o skokach. Nie mogłem się doczekać następnego dnia, żeby znowu sobie poskakać.
#2
Bardzo fajna, ciekawa opowieść Wink. Krótko, lecz na temat.

[Obrazek: tumblr_p63ykhK5kM1s0a0qao5_400.gif]
Cytat:,,Wszyscy musimy się podnieść oraz pokazać, że jesteśmy silni i damy radę. Bo damy radę!" 
#3
To on nazywa się Rybak czy Rybacki?
Zdecyduj się chłopie!!
#4
No, też zauważyłem ten błąd xD

[Obrazek: tumblr_p63ykhK5kM1s0a0qao5_400.gif]
Cytat:,,Wszyscy musimy się podnieść oraz pokazać, że jesteśmy silni i damy radę. Bo damy radę!" 
#5
Jak na amatorską nowelkę to bardzo ładnie. Interesująca fabuła, ciekawie opisane (choć trochę skąpo). Poczytam co tam wykombinujesz dalej. Big Grin
#6
Odcinek 2:
"Początek nowego życia"

Niedziela, 10 rano, okolice Wisły.

Od razu wstałem i wyszedłem na skocznie. Niestety została ona zniszczona. Próbowałem wraz z Pawłem, Kacprem i Grzegorzem odbudować ale na nic się to zdziałało. Po kilku minutach podszedł do nas obcy pan.

Prezes Wisła Ustronianka: Widziałem wasze skoki. Nieźle sobie radzicie.

Ja: Poważnie ? Nigdy nie sądziliśmy tak.

Prezez Wisła Ustronianka: Może przyjmę was do mojego klubu ?

Ja: Serio ? Musimy zapytać się naszych rodziców.

Prezes: Tu macie moją wizytówkę. Jak będzie odpowiedź to dajcie znać. Do zobaczenia.

My: Do zobaczenia !

Ja nie mogę ! Przez klubu chce nas przyjąć. Taka okazja się nie powtórzy. Nasi rodzice o dziwo się zgodzili. Nasz 1 trening odbędzie się za 2 dni w Wiślę na skoczni Centrum.
Ale jestem zdenerwowany. Trzymajcie za mnie kciuki !

2 dni później

Do rodziców zadzwonił trener, by powiadomić o tym, żebym ja zbierał się na trening. Ubrałem się, zabrałem potrzebny sprzęt i ruszyłem, na skocznie Wisła-Centrum. Moim trenerem był Paweł Urbański. Jako pierwszy zasiadłem na belce startowej na skoczni o punkcie K 19 metrów. Serce mi waliło. Trener dał znak i ruszyłem z belki. Rozbieg i wybicie ! Idealnie wyszedłem z progu. Byłem wysoko w powietrzu i wylądowałem. Trener złapał się za głowę, podobnie jak Kacper i Paweł. Przyszli do mnie. Trener zaczął mówić:

Trener: Jestem trenerem skoków od 10 lat i nigdy nie spotkałem się z takmi talentem jakim jesteś ty ! Masz większy talent nawet od Klemensa Murańki.

Okazało się, że skoczyłem aż 23.5 m ! Gdyby to były oficjalne zawody, byłby to nowy rekord skoczni. Skakałem z radości. Kolejne próby oscylowały w granicach 20-21 metrów. Oddałem jeszcze z 10 skoków i to był koniec treningu na dziś. Ależ jestem zmęczony. Pora spać. Okazało się że wystartuje za kilka dni w Mistrzostwach Polski. Być może uda mi się porozmawiać z Kamilem Stochem. To jest moje marzenie...

Ciąg dalszy nastąpi...
#7
Chyba trochę za szybko rozwijasz akcje, no ale.. Twoje dzieło. Big Grin
Powoli zamienia się to w pamiętnik, więc teoretycznie pisze to Maciej Rybacki. Z tejże okazji nie należy wyszukiwać się błędów. Przynajmniej według mnie. Wink
Powodzenia w dalszym pisaniu.
#8
Aha drugi raz widzi skocznie i już na Malinkę na mp.Czekam na jakieś krwawe poty czki lub gdy głòwny bohater ociera się o śmierć.
#9
Dokładnie, ja też tak nie lubię gdy wszystko jest happy. Ja lubię ciekawe historie, a nie każdy skok ,,idealne wybicie !" i powyżej punktu HS.

PS. Mogę ci skserować autograf Stocha Big Grin Ja spotkałem go w lato w Szczyrku, więc polecam.


A po drugie, trener na pewno dałby ci na pierwszy raz skoczyć na najmniejszej skoczni, a nie od razu na średniej. Ale nie mam jakichś pretensji, bo fajnie piszesz Big Grin

[Obrazek: tumblr_p63ykhK5kM1s0a0qao5_400.gif]
Cytat:,,Wszyscy musimy się podnieść oraz pokazać, że jesteśmy silni i damy radę. Bo damy radę!" 
#10
Ciekawy początek, czekam na kolejne części, zwłaszcza tą gdzie zalicza groźny upadek w Planicy. A sorry za spoilery Big Grin
#ThankYouOnysz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości