Opowiadanie o skoczku: Maciej Rybak - Wersja do druku +- Skoki Narciarskie Haxball (http://www.snh.cba.pl) +-- Dział: Na luzie (http://www.snh.cba.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: HydePark (http://www.snh.cba.pl/forumdisplay.php?fid=4) +--- Wątek: Opowiadanie o skoczku: Maciej Rybak (/showthread.php?tid=393) Strony:
1
2
|
Opowiadanie o skoczku: Maciej Rybak - wojtekschiller3 - 03-01-2016 Witajcie ! Postanowiłem stworzyć opowiadanie o skoczku o nazwisku Maciej Rybak. Oto i ono opowiadanie. Mam nadzieję że wam się spodoba. jest to moje 1 opowiadanie. Wprowadzenie: Imię: Maciej Nazwisko: Rybak Lat: 15 Miejsce zamieszkania: okolice Wisły -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- sobota, około 9 rano. Dzwoni domofon, wstałem niechętnie. Ja: Halo ? Paweł: Schodź na dół ! Śnieg spadł ! Chodź zbudujemy skocznie ! Ja: Ehh... dobra, zaczekajcie na mnie. Muszę coś zjeść. Wszedłem do kuchni i przygotowałem sobie płatki. Po kilku minutach zjadłem wszytko więc ubrałem się i wyszedłem do Pawła, Kacpra i Grzegorza. Budowa skoczni trwała 2 godziny. Punkt K wynosił 5 m a rozmiar skoczni 6 metrów. Ja jako, że pierwszy raz skakałem na sko- czni to skoczyłem pierwszy. Mój pierwszy skok w życiu. Nie chętnie ruszyłem z belki i ruszyłem na rozbiegu. Wybiłem się ! Idealnie było to wyjscie. Leciałem bardzo daleko i os- tatecznie upadłem. Bolała mnie noga ale na szczęście lekko. Koledzy byli w szoku. Grzegorz: Stary, wiesz ile.... ile ty skoczyłeś ? Ja: Sam się zastanawiam. Paweł: Skoczyłeś aż 10 metrów. Byłem w szoku. Ja: 10 metrów ? Dobrze że sobie nóg nie połamałem <śmiech> Kolejne skoki były już bardziej bezpieczne, w okoliach 6-7 metrów. Jednak trzeba było już iść do domu. A szkoda, mogłem sobie jeszcze trochę poskakać. Była noc. Całą noc myślałem o skokach. Nie mogłem się doczekać następnego dnia, żeby znowu sobie poskakać. RE: Opowiadanie o skoczku: Maciej Rybak - sebol - 03-01-2016 Bardzo fajna, ciekawa opowieść . Krótko, lecz na temat. RE: Opowiadanie o skoczku: Maciej Rybak - Primož Peterka - 03-01-2016 To on nazywa się Rybak czy Rybacki? Zdecyduj się chłopie!! RE: Opowiadanie o skoczku: Maciej Rybak - sebol - 03-01-2016 No, też zauważyłem ten błąd xD RE: Opowiadanie o skoczku: Maciej Rybak - Lacrox - 03-01-2016 Jak na amatorską nowelkę to bardzo ładnie. Interesująca fabuła, ciekawie opisane (choć trochę skąpo). Poczytam co tam wykombinujesz dalej. RE: Opowiadanie o skoczku: Maciej Rybak - wojtekschiller3 - 03-01-2016 Odcinek 2: "Początek nowego życia" Niedziela, 10 rano, okolice Wisły. Od razu wstałem i wyszedłem na skocznie. Niestety została ona zniszczona. Próbowałem wraz z Pawłem, Kacprem i Grzegorzem odbudować ale na nic się to zdziałało. Po kilku minutach podszedł do nas obcy pan. Prezes Wisła Ustronianka: Widziałem wasze skoki. Nieźle sobie radzicie. Ja: Poważnie ? Nigdy nie sądziliśmy tak. Prezez Wisła Ustronianka: Może przyjmę was do mojego klubu ? Ja: Serio ? Musimy zapytać się naszych rodziców. Prezes: Tu macie moją wizytówkę. Jak będzie odpowiedź to dajcie znać. Do zobaczenia. My: Do zobaczenia ! Ja nie mogę ! Przez klubu chce nas przyjąć. Taka okazja się nie powtórzy. Nasi rodzice o dziwo się zgodzili. Nasz 1 trening odbędzie się za 2 dni w Wiślę na skoczni Centrum. Ale jestem zdenerwowany. Trzymajcie za mnie kciuki ! 2 dni później Do rodziców zadzwonił trener, by powiadomić o tym, żebym ja zbierał się na trening. Ubrałem się, zabrałem potrzebny sprzęt i ruszyłem, na skocznie Wisła-Centrum. Moim trenerem był Paweł Urbański. Jako pierwszy zasiadłem na belce startowej na skoczni o punkcie K 19 metrów. Serce mi waliło. Trener dał znak i ruszyłem z belki. Rozbieg i wybicie ! Idealnie wyszedłem z progu. Byłem wysoko w powietrzu i wylądowałem. Trener złapał się za głowę, podobnie jak Kacper i Paweł. Przyszli do mnie. Trener zaczął mówić: Trener: Jestem trenerem skoków od 10 lat i nigdy nie spotkałem się z takmi talentem jakim jesteś ty ! Masz większy talent nawet od Klemensa Murańki. Okazało się, że skoczyłem aż 23.5 m ! Gdyby to były oficjalne zawody, byłby to nowy rekord skoczni. Skakałem z radości. Kolejne próby oscylowały w granicach 20-21 metrów. Oddałem jeszcze z 10 skoków i to był koniec treningu na dziś. Ależ jestem zmęczony. Pora spać. Okazało się że wystartuje za kilka dni w Mistrzostwach Polski. Być może uda mi się porozmawiać z Kamilem Stochem. To jest moje marzenie... Ciąg dalszy nastąpi... RE: Opowiadanie o skoczku: Maciej Rybak - Lacrox - 03-01-2016 Chyba trochę za szybko rozwijasz akcje, no ale.. Twoje dzieło. Powoli zamienia się to w pamiętnik, więc teoretycznie pisze to Maciej Rybacki. Z tejże okazji nie należy wyszukiwać się błędów. Przynajmniej według mnie. Powodzenia w dalszym pisaniu. RE: Opowiadanie o skoczku: Maciej Rybak - Robin - 03-02-2016 Aha drugi raz widzi skocznie i już na Malinkę na mp.Czekam na jakieś krwawe poty czki lub gdy głòwny bohater ociera się o śmierć. RE: Opowiadanie o skoczku: Maciej Rybak - sebol - 03-02-2016 Dokładnie, ja też tak nie lubię gdy wszystko jest happy. Ja lubię ciekawe historie, a nie każdy skok ,,idealne wybicie !" i powyżej punktu HS. PS. Mogę ci skserować autograf Stocha Ja spotkałem go w lato w Szczyrku, więc polecam. A po drugie, trener na pewno dałby ci na pierwszy raz skoczyć na najmniejszej skoczni, a nie od razu na średniej. Ale nie mam jakichś pretensji, bo fajnie piszesz RE: Opowiadanie o skoczku: Maciej Rybak - ATG - 03-02-2016 Ciekawy początek, czekam na kolejne części, zwłaszcza tą gdzie zalicza groźny upadek w Planicy. A sorry za spoilery |