Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Opowiadanie o skoczku: Maciej Rybak
#11
Odcinek 3
„Mistrzostwa Polski”

Oto ten dzień ! Czas na Mistrzostwa Polski ! Kilka dni temu jeszcze wraz z swoim trenerem skakałem na skoczni na której odbędą się te Mistrzostwa Polski, czyli Szczyrk K95. Skoki w okolicach 95 metra. I nadszedł ten dzień. Mistrzostwa Polski ! Startowałem z numerem 39. Oto jak wyglądała klasyfikacja przed momi skokiem:

1. Dawid Jarząbek – 100.5 m – 130.0 pkt
2. Paweł Świstak - 98.5 m – 126.0 pkt
3. Michał Gurt – 95.0 m – 119.0 pkt

Nadeszła pora na mnie. Wszedłem na belkę nr 9. Zielone światło i ruszyłem ! Mknąłem po rozbiegu i widziałem już wyjście z progu. I hop ! Idalnie wyszłem z progu. Leciałem bardzo wysoko i ostatecznie wylądowałem za linią czerwoną. Wiedziałem że było daleko, bo bolała mnie noga. Spiker zaczął mówić. Odległość: 108.0 m. Byłem przeszczęśliwy. Udałem się na miejsce lidera. I tak skończyła się 1 seria. Oto i jej wyniki:

1. Kamil Stoch – 110.0 m – 149.0 pkt
2. Maciej Rybak – 108.0 m – 145.0 pkt
3. Maciej Kot – 105.5 m – 140.0 pkt

Byłem drugi po tej 1 serii. Cieszyłem się i to bardzo. Zaczęła się 2 seria, która bardzo szybko minęła. Następny w kolejce byłem ja. Tabela przed moim skokiem wyglądała tak:

1. Maciej Kot – 105.5 m – 107.0 m – 283.0 pkt
2. Piotr Żyła – 103.0 m – 106.0 m – 279.0 pkt
3. Jan Ziobro – 100.0 m – 102.0 m – 262.0 pkt

Usiadłem na belkę. Bałem się, że popsuje skok i stracę podium. Ruszyłem ! Już widziałem ten próg i.... wybicie ! I znowu idealnie. Zawsze trafiałem w próg ale teraz wybiłem się nie mal perfekcyjne. Leciałem wysoko. Koło 95 metra zacząłem skracać bo wiedziałem że będzie daleko. Wylądowałęm, z bólem, ale wylądowałem. Trzymałem się za kolano. Bałem się, że sobie je przeciążyłem. Patrzę na tablice:

1. Maciej Rybak – 108.0 m – 113.5 m – 291.0 pkt

Skakałęm po zeskoku jak szalony. Czekałem na skok Kamila. Skoczył 110 metrów i wygrał ze mną o 7 pkt, ale co tam. Wazne, że miałem medal ! Po tym podszedł do mnie sam Kamil.

Kamil Stoch: Brawo. Nie każdemu 15 latkowi jest się stanąć na podium Mistrzostw. Gratuluje
Ja: Dzięki Kamil. Ty też świetnie skakałeś. Nie miałem z tobą szans. Może kiedyś powalczę z tobą. <śmiech>
Kamil Stoch: Oj tak. Chyba powalczysz. Pamiętaj... bez odwagi nie wygrasz. Życzę Ci powodzenia.

Serce mi zabiło. Po minucie nie widziałem już zawodników więc poszedłem do szatni się przebrać a potem pojechać do domu. Czułęm się świetnie. Ze zmęczenia momentalnie zasnąłem. Jutro kolejny dzień i kolejnym trening....


C.D.N.


Wiadomości w tym wątku
RE: Opowiadanie o skoczku: Maciej Rybak - wojtekschiller3 - 03-02-2016, 19:02

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości