Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
„SNH News” 3/2021 - „Zimowe Igrzyska Olimpijskie - podsumowanie”
#1
,,O szczęście trzeba grać vabank - z fortuną tak to zwykle bywa, kto nie naraża się na szwank, ten głównej stawki nie wygrywa". Słowa tego utworu dobitnie obrazują sposób rywalizacji na igrzyskach olimpijskich. Szansa, aby zapisać się do historii jest tylko raz na cztery sezony i aby przejść do niej w glorii chwały, nie ma możliwości, aby się oszczędzać, kalkulować i szukać zastępczych rozwiązań. Tu trzeba dać z siebie wszystko, bo to jest charakterystyczne dla tego typu imprez: jest albo medal, albo nic. Albo coś znaczysz, albo nie. Wielka impreza, jaką są Zimowe Igrzyska Olimpijskie, już przeszła do historii. Rywalizacja w południowokoreańskim Pjongczangu dobiegła końca. Jedni kończą ją z uśmiechem na ustach, inni zmuszeni są przełknąć gorycz porażki.Jedni wyjeżdżają z medalami, inni jedynie mogą czuć się wygrani, gdyż wzięli w nich udział. Nie pozostaje nam nic innego, jak zrelacjonować dla Państwa ostatnie dwa tygodnie, które zawodnicy spędzili w Azji. Zapraszamy do lektury!
[Obrazek: MFcffda.png]
KONKURS INDYWIDUALNY NA SKOCZNI NORMALNEJ
Szósty dzień tygodnia, szóstego dnia lutego bieżącego roku, godzina 19:00. Oficjalna inauguracja Zimowych Igrzysk Olimpijskich w skokach narciarskich. Normalna skocznia Alpensia o punkcie konstrukcyjnym K-98, o rozmiarze skoczni HS-109. Rywalizacja rozpoczęła się od serii kwalifikacyjnej, w której wzięło udział 28 graczy. Wśród trójki pechowców, którzy nie wywalczyli awansu do zawodów byli: XY1, seplox oraz ŁadowarkaP. Cała trójka kończyła skoki na buli. Choć warto dodać, że inni trzej zawodnicy awansowali do konkursu, pomimo prób, które również kończyły się za 30. metrem. Zwycięzcami kwalifikacji okazali się koza oraz Luki, którzy uzyskali nieoficjalne rekordy skoczni - 110.0 metrów.
Lista startowa:
1.Gezin
2.matiroadtogold
3.Matixoo
4.dominikbosspl
5.Liban
6.Luki
7.Żelson
8.Czareq
9.Dominos
10.Fan Skoków
11.Dawidox
12.koza
13.szymonsky69
14.Lukseh
15.KraK
16.Pol Llonch
17.Fabregas
18.QSM
19.Dembele
20.Franc
21.cieslok002
22.Maciek3839
23.229-652
24.jarek21cr
25.Anders Jacobsen
Pierwsza seria konkursowa zaczęła się od dobrego skoku Gezina, który uzyskał 107.0 metrów. Kolejne próby oscylowały w podobnych granicach. Prawdziwą petardę odpalił dopiero Dawidox - 110.0 metrów było rekordem obiektu, tym samym dało to prowadzenie na koniec I serii. Chwilę później wyrównanie rekordu sprawił szymonsky69. Tylko pół metra bliżej od nich lądowali QSM, Dembele i 229-652. Zawiedli faworyci - Anders Jacobsen po ryzykownej próbie skończył skok tuż za 100-nym metrem, a tuż przed nim jego reprezentacyjny kolega, jarek21cr klapnął na buli i zakończył udział w konkursie. Do drugiej serii nie awansowali wszyscy, którzy osiągnęli tylko ponad 30 metrów, a wśród nich Dominos, dominikbosspl, Fan Skoków, a także Czareq, który nie powtórzył bardzo dobrego wyniku z eliminacji.
Po pierwszej turze wydawać by się mogło, że realną szansą na medale miała pierwsza ,,szóstka". Tak też się stało. Prawie, że dosłownie, gdyż na podium stanęła piątka ze wspomnianej szóstki, a wypadł z niej jedynie QSM, ale po kolei... Po słabym skoku na drugą serię nie stawił się KraK. Z początku drugiej serii nie oglądaliśmy szczególnie dalekich skoków, a nawet jeszcze więcej prób popsutych, jak ta chociażby kozy na 77. metr, czym samym jeden z faworytów do triumfu przekreślił szansę na dobry wynik. Dopiero będacy ex equo na 9. pozycji Fabregas i Luki uraczyli kibiców dalekimi skokami. Fabregas lądował na rozmiarze skoczni, a Luki jeszcze 0.5 metra dalej. Wspomnianą dwójkę wyprzedził dopiero Lukseh, który drugi raz osiągnął ,,hill size". Po nim decydująca rywalizacja - piątka zawodników z wirutalnego podium I serii. 229-652 postawił wszystko na jedną kartę i w pewien sposób to poskutkowało, bo mimo zahaczenia o dolną bandę, osiągnął on 108.5 metra, czym samym dołączył do prowadzącego Lukseha. Następnie taką samą odległość wykręcił Dembele, co spowodowało, że 1. miejsce w zawodach zajmowała wyżej opisana trójka. Zadaniu nie podołał QSM - 107.0 metrów nie wystarczyło, przez co gwarancję medalu uzyskali już 229-652, Dembele i Lukseh. Ostatnia walka wieczoru, to starcie Dawidoxa i szymonskyego. Niespodziewani liderzy konkursu. Pierwszy skacze Dawidox i ląduje 0.5 metra za rozmiarem skoczni, obejmując prowadzenie o 1.5 punktu przed rywalami. Niesamowita sprawa, biorąc pod uwagę, że nic na to nie wskazywało, że temu zawodnikowi uda się zrobić taki wynik - ani dyspozycja w Pucharze Świata, ani skok kwalifikacyjny. To tylko dobitnie podkreśla, że turnieje jednodniowe mogą przynieść nieoczekiwane rezultaty. Finałowa próba szymonskyego... Krótki rozbieg, chwila koncentracji i... daleki skok, pod rozmiar skoczni. 108.5 metra dało ,,szymkowi" drugą lokatę i srebrny medal konkursu na skoczni normalnej. Zgodnie z oczekiwaniami medale inkasują 229-652, a także Dembele, dla którego był to trzeci indywidualny medal olimpijski. Szymonsky69 pokazał, że jego dyspozycja sprzed igrzysk nie była dziełem przypadku. Natomiast mistrza olimpijskiego w postaci Dawidoxa nie spodziewał się nikt, nawet sam zainteresowany. Jak to ciekawie określili zawodnicy: ,,mistycznie igrzyska".
SKOK DNIA: Dawidox, szymonsky69 - 110.0 m
Pełne wyniki: http://www.snh.cba.pl/showthread.php?tid=1903
[Obrazek: vpAqVww.png]

KONKURS INDYWIDUALNY NA SKOCZNI DUŻEJ
Prawie tydzień wolnego mieli zawodnicy po zmaganiach na normalnej skoczni. W piątkowy wieczór skoczkowie przystąpili do konkursu na skoczni dużej, o punkcie konstrukcyjnym usytuowanym na 125. metrze, której rozmiar wynosi 142 metry. Tym razem zawodnicy mieli o jeden skok mniej, ale za to każdy przybyły miał prawo startu w konkursie. Dwudziestu dwoch zawodników znalazło się na liście startowej. Wśród nich w porównaniu do konkurs na mniejszej skoczni zabrakło m.in. ciesloka002, kozy, Dominosa, KraKa. Za to pojawili się Quani czy ŁadowarkaP.
Lista startowa:
1.Matixoo
2.dominikbosspl
3.XY1
4.Luki
5.ŁadowarkaP
6.Żelson
7.Czareq
8.ole20050
9.Fan Skoków
10.Dawidox
11.szymonsky69
12.Lukseh
13.Pol Llonch
14.Fabregas
15.QSM
16.Dembele
17.Quani
18.Franc
19.Maciek3839
20.229-652
21.jarek21cr
22.Anders Jacobsen
Pierwsza seria obfita w dalekie skoki. Czternaście prób na co najmniej 138.5 metra. Konkurs w pięknym stylu rozpoczął Matixoo - 140.5 metra. Równie daleko pofrunął ŁadowarkaP. Kapitalna próba w wykonaniu Żelsona - 141.5 metra. Mistrz z normalnej skoczni, Dawidox dał sygnał, że może powtórzyć wyczyn Dembele sprzed dwóch lat i ustrzelić dublet, w I serii jego próba osiągnęła 141.0 metrów. Pół metra krócej lądował szymonsky. Pewnym było, że dobrego wyniku z soboty nie powtórzy Lukseh, która klapnął na buli, a awans do serii finałowej wywalczył tylko ze względu na fakt, iż ostatnią premiowaną pozycję zajmowało ex equo trzech zawodników, czym samym każdy mógł wystartować w drugiej serii. Do prowadzącego Żelsona dołączył Fabregas. Dembele po skoku na 140.5 metra też dał sobie szansę na kolejny medal. Tuż po nim genialny skok Quaniego - pierwszy zawodnik, który osiągnął rozmiar skoczni Alpensia. 140.0 metrów uzyskał Franc, a na drugą lokatę po swoim skoku wskoczył 229-652, zajmując ją razem z Fabregasem i Żelsonem. Dobrze skoczył też jarek21cr, ale jego 138.5 metra przy poziomie zawodów dało mu miejsce dopiero w drugiej dziesiątce. Kończący rundę Anders Jacobsen klapnął na buli, czym samym po raz kolejny nie mógł liczyć na udane igrzyska, a awans do serii finałowej wywalczył plasując się ne 20. lokacie razem z Luksehem i Czarqiem.
Finałowa batalia spokojnie obejmowała pierwszą ,,dziesiątkę". Do prowadzącego Quaniego Franc tracił jedynie dwa metry. Startem nie byli już zainteresowani Czareq i Lukseh, a skoku w kontrowersyjnych okolicznościach nie oddał Fan Skoków. Finałowa seria rozpoczęła się od dalekiej próby Jacobsena - 140.5 metra. Kolejno taki wynik osiągnął następny nieliczący się już w walce XY1. Dalej lądował jeszcze Maciek3839, któremu skok na 141.5 metra pozwolił na znaczący awans w tabeli. Kapitalną próbą popisał się jarek21cr - 142.0 metry sprawiły, że objął prowadzenie i stopniowo przebijał się do przodu. O pół punktu pokonał go Franc skokiem 141.0 metrowym. Pozostali rywale już mieli problemy, by pokonać wspomnianą dwójkę. Nie powiodło się to szymonskyemu, który lądował na buli, a także Dembele, który zbyt zaryzykował i poobijał bandy. Będący z nimi ex equo na 6. pozycji po I serii Matixoo i ŁadowarkaP oddali bardzo dobre skoki - ŁadowarkaP 140.5 m i łączną notę 281.0, jak u Franca, a Matixoo na 141.0, co dało mu prowadzenie z 0.5 punktową przewagą nad wspomnianą dwójką. Następnie na belce pojawił się Dawidox. W świetnym stylu objął prowadzenie - 141.5 metra. Presji nie wytrzymał Żelson i wylądował na buli. W decydującej rywalizacji zimną krew zachował Fabregas, a piękny skok na 141.5 metra dał mu co najmniej 3. miejsce. Aby spełnić swoje marzenie o tytule mistrza olimpijskiego, metrów zabrakło Cyferkowi, który osiągnął 138.0 i uplasował się dopiero na siódmej pozycji. Ostatnie słowo należało do Quaniego. Przewaga z I serii nie była za duża, ale dała pewien margines. Do medalu potrzebował on 139.5 metra. Do zwycięstwa kapitalnej próby. Nie spełniło się, ani jedno, ani drugie. Reprezentant Stanów Zjednoczonych skoczył tylko 133.5 metra, tracąc do podium aż sześć punktów. Mistrzem olimpijskim został Fabregas, który o 0.5 punktu był lepszy od Dawidoxa i o półtora punktu od Matixoo. Jak to zwykle bywa na igrzyskach na czwartej lokacie zawodnicy z 0.5 punktową stratą do podium. Tym razem ,,zaszczytne" miejsce przypadło Francowi i Ładowarce. Warto zauważyć, że spośród siedmiu medalistów indywidualnych, tylko trzech plasowało się w ,,10-tce" klasyfikacji generalnej PŚ.
SKOK DNIA: Quani, jarek21cr - 142.0 m
Pełne wyniki: http://www.snh.cba.pl/showthread.php?tid=1904
[Obrazek: SeYtXCi.png]

KONKURS DRUŻYNOWY
Ostatnia oktawa Zimowych Igrzysk Olimpijskich zawsze należy do starcia reprezentacji. Do niedzielnej rywalizacji zapisanych zostało osiem drużyn, w tym dwie powstałe już podczas trwania turnieju w Korei Południowej - Słoweńcy z szymonskym69 na czele oraz Francuzi, którzy w swoich szeregach posiadali dwukrotnego medalistę Dawidoxa oraz brązowego medalistę Matixoo. Nie wszystkie drużyny stawiły się w pełnych składach. Drużyna Słowenii musiała sobie radzić bez Cene Prevca (Czareq), a Francja i Stany Zjednoczone wystawiły tylko po jednym reprezentancie, co też było swego rodzaju rywalizacją o przedostatnie miejsce.
Lista startowa:
1.NORWEGIA   (M.Lindvik, R.Johansson, A.Fannemel, H.E.Granerud)
2.AUSTRIA      (P.Aschenwald, S.Kraft, D.Huber, M.Hayböck)
3.POLSKA       (A.Stękała, G.Gruszka, K.Stoch, M.Kot)
4.TURCJA       (M.İ.Çintımar, B.Demirci, F.Yüksel, F.A.İpcioğlu)
5.JAPONIA     (T.Kobayashi, D.Ito, N.Kasai, R.Kobayashi)
6.USA            (A.Urlaub, D.Dean, C.Larson, K.Bickner)
7.SŁOWENIA  (D.Prevc, Ž.Jelar, J.Bombek, C.Prevc)
8.FRANCJA    (V.Foubert, P.Brasme, M.Contamine, J.Learoyd)
Konkurs rozpoczęli Norwegowie - Lindvik uzyskuje 137.0 metrów. Nieco bliżej lądowali Austriacy i Polacy. Na wejściu utrudnili sobie sytuacje Turkowie i Japończycy, których skok kończyły się jeszce przed 110. metrem. W II grupie to Norwegowie utracili punkty - za sprawą Roberta Johanssona. Fantastyczny skok oddał Stefan Kraft (ŁadowarkaP) - 141.5. Mocno skomplikował sytuację Polaków Mateusz Gruszka (matiroadtgold) lądując na buli. Świetnie poleciał Słoweniec Jelar - 140.5 metra. Rywalizacja w trzeciej grupie stała na bardzo wysokim poziomie. Po 141.0 metrów skoczyli Anders Fannemel, Jan Bombek i Daniel Huber, rozmiar skoczni osiągnął Kamil Stoch (seplox), dobrze też Noriaki Kasai - 138.0. W indywidualnym starciu Amerykanin Larson lepszy od Francuza Contamine'a. Quani oddał genialny skok - 142.5 metra, czym wyrównał rekord skoczni, Matixoo półtora metra bliżej. Jedynie Turkowie skoczyli słabo, a to za sprawą Franca. W ostatniej grupie znowu przewagę powiększyli Austriacy, a to za sprawą odległości 141.5 metra Michaela Hayboecka (KraK). Po niezłych skokach bardzo blisko siebie byli Japończycy i Norwegowie. Za podium, z wyraźną stratą znaleźli się Turkowie, choć İpcioğlu zakończył pierwszą rundę poprawnym skokiem. Dużym rozczarowaniem I tury byli Polacy, w ostatniej grupie na buli skończył Maciej Kot (229-652), co sprawiło, że Polacy przegrywali nawet ze skaczącą we trzech Słowenią. Po pierwszej turze Austriacy prowadzili z bardzo okazałą przewagą: 39 punktów nad Norwegami i 40 punktów nad Japonią. 33 ,,oczka" do podium tracili Turkowie. Pozostałe drużyny z ogromnymi ubytkami.
Choć przy optymalnych wynikach, wydawać by się mogło, że jedynie walka będzie toczyć się jeszcze o drugie miejsce, to skoki narciarskie haxball pokazują, że nic w nich nie jest pewne. Finałowa rywalizacja rozpoczyna się od mocnego uderzenie Skandynawów - M.Lindvik (jarek21cr) uzyskuje 140.5 metra. Drugi dobry skok oddał Maciek3839, choć sam przyznawał, że nie czuł się tego dnia najlepiej. Nawet punktu konstrukcyjnego nie osiągnął Andrzej Stękała (kris.pl 08). Bardzo dobrze spisał się Çintımar (Dominos) - 140.5 m. Krócej od Lindvika lądował T.Kobayashi, przez co Norwegowie delikatnie zwiększyli przewagę nad Japonią. W drugiej grupie wśród Norwegów winny odkupił Robert Johansson (kamilus500), skacząc 140.5 metra. Taką samą odległość uzyskał Stefan Kraft, a Austriacy coraz pewniej kroczyli po tytuł mistrzów olimpijskich. Wielkość skoczni skoczył Turek B.Demirci (dominikbosspl), czym kontynuował dobrą serię drużyny. Mimo niezłego skoku, jaki oddał Daiki Ito, Japonia ponownie traciła do Norwegii. Po dwóch grupach ta strata wynosiła już 10.5 punktu. Ponownie nie zawiódł szymonsky69, a Słowenia umacniała się na piątej pozycji. Białą flagę wywiesili Polacy - bohater z MŚ w lotach w Oberstdorfie, w drugiej serii nawet nie wystartował, czym samym wbił kolejny gwóźdź do biało-czerwonej trumny. Trzecia grupa była przełomowa w wynikach i zmianach w tabeli. Norwegowie posłali kolejną torpedę w kierunku japońskiej ekipy - Anders Jacobsen tylko pół metra przed ,,hill size" - czym samym uzyskał najlepszy indywidualny wynik konkursu. Bezpośrednio po tym moment, który zmienił wszystko. Niesprzyjającym warunkom nie był w stanie się przeciwstawić Daniel Huber i kończąc skok na buli spowodował, że Austriacy spadli w klasyfikacji... za podium, na które po pięknym skoku Franca - 141.5 metra, wskoczyli Turkowie. Noriaki Kasasi mocnym ciosem - 141.0 metrów dał cień nadziej Japonii na dogonienie Norwegów. Piękny pokaz walki do końca pokazali Słoweńcy. Skaczący w osłabieniu nie złożyli broni, a ostatni ich skok był najlepszy - Jan Bombek (Luki) wylądował na 141 metrze i 50 centymetrze. Honor Polski starał się uratować Kamil Stoch - 137.0 metrowa próba. W starciu ,,jeden na jednego" tym razem górą Contamine - 139.0 m, Larson tylko 80.0 m. Przed ostatnią, czwartą grupą dosyć pewna sytuacja Turków - ponad 50 punktów przewagi na Austrią, której żaden z dalszych zespołów wyprzedzić nie był w stanie. Walka o złoty medal winna była się rozegrać pomiędzy Norwegami a Japonią. Scenariusz z MŚ w lotach ponownie rysował się w zmaganiach drużynowych w Pjongczangu. Pierwej jednak skoki oddali: Polacy - 229-652 nie miał już zbyt wiele do zdziałania, więc postanowił oddać najkrótszy skok olimpiady - 2.5 metra. Austriacy pokazali klasę i dali sobie cień szans na powrót do strefy medalowej - KraK osiągnął 140.5 metra. Pol Llonch bez problemu potwierdził, dość niespodziewany medal dla reprezentacji Turcji. Decydujący pojedynek: R.Kobayashi vs. H.E.Granerud - koza vs. cieslok002. Do odrobienia 10.5 punktu. Widać jednak było, że doświadczony koza nie chciał drugi raz powtórki, gdy jego drużyna kończy imprezę bez medalu drużynowego i oddał bezpieczny, poprawny skok, dający Japonii medal. Tylko katastrofa jak lag, mogła sprawić, że cieslokowi nie uda się przypieczętować kolejnego zwycięstwa jego drużyny w imprezie mistrzowskiej. 123 metry do triumfu i... szach-mat! 141.5 metra - kapitalny skok Graneruda, dający triumf Norwegii w konkursie.
 [Obrazek: hKKj8uG.png]
SKOK DNIA: C.Larson (Quani) - 142.5 m (rekord skoczni)
Pełne wyniki: http://snh.cba.pl/showthread.php?tid=1905&pid=25212#pid25212
[Obrazek: yk8gW9a.png]
WYNIKI INDYWIDUALNE KONKURSU DRUŻYNOWEGO:
1.Anders Fannemel (Anders Jacobsen)      141.0 m  141.5 m  282.5
1.Jan Bombek         (Luki)                       141.0 m  141.5 m  282.5
3.Michael Hayböck   (KraK)                      141.5 m  140.5 m  282.0
3.Stefan Kraft          (ŁadowarkaP)           141.5 m  140.5 m  282.0
5.Barış Demirci        (dominikbosspl)         139.0 m  142.0 m  281.0
WYGRANE W POSZCZEGÓLNYCH GRUPACH:
[Obrazek: 22px-Flag_of_Norway.svg.png] Norwegia - 4
[Obrazek: 22px-Flag_of_Turkey.svg.png] Turcja - 3
[Obrazek: 22px-Flag_of_Austria.svg.png] Austria - 2
[Obrazek: 22px-Flag_of_Slovenia.svg.png] Słowenia - 1
[Obrazek: 22px-Flag_of_the_United_States.svg.png] Stany Zjednoczone - 1

KLASYFIKACJA REPREZENTACJI
[Obrazek: gLvbpNH.png]

KLASYFIKACJA MEDALOWA
[Obrazek: 7ZJDCip.png]


WYWIADY
(zachowano oryginalną pisownię)
[Obrazek: 22px-Flag_of_France.svg.png] Dawidox (mistrz olimpijski na skoczni normalnej, wicemistrz olimpijski na skoczni dużej)

[Obrazek: 22px-Flag_of_Slovenia.svg.png] szymonsky69 (wicemistrz olimpijski na skoczni normalnej)
AJ: Wicemistrz olimpijski na normalnej skoczni, szymonsky w rozmowie dla SNH News - dzień dobry!
S69: Dzień dobry wszystkim.
AJ: Duma? Radość? Jakie jeszcze emocje Ci towarzyszą po takim sukcesie?
S69: Nadal nie potrafię zrozumieć, jak zdobyłem to srebro. Jestem tym niesamowicie zadowolony, taki był cel przed Igrzyskami.
AJ: Pierwszy skok - kapitalny! Prowadzenie razem z Dawidoxem po I serii. W finale kończyłeś konkurs. Były nerwy?
S69: Muszę przyznać, że po 1 serii nie wierzyłem w medal, więc w 2 serii skakałem na luzie. Być może to dało mi wicemistrzostwo.
AJ: To przyniosło sukces. Choć margines błędu był minimalny, bo metr bliżej i podium by uciekło. O ile Twój wynik jest zaskoczeniem, to trzeba przyznać, że Twoja forma sprzed igrzysk dawała pewne przesłanki ku temu. Zaś triumfator, Dawidox - totalne zaskoczenie.
S69: Zgadza się, Dawidox to ogromna sensacja tych Igrzysk. Widać, że przygotował formę na tą imprezę. Jednak na pewno miał wiele szczęścia - faworyci skoczyli słabo, a ja nie skoczyłem wystarczająco daleko, aby go wyprzedzić, jednak tych medali już nikt mu nie odbierze.
AJ: To teraz rywalizacja na dużej skoczni - tam Dawidox kolejny medal, ale i Ty miałeś na to spore szanse. W pierwszej próbie 140.5 metra i tylko punktowa strata do podium. Drugi skok już, niestety... bula. Dlaczego?
S69: No niestety tak się zdarza. Nie było to spowodowane ani wysokim pingiem, ani stresem, poprostu zwykła bula.
AJ: Lepiej się czułeś na normalnym obiekcie?
S69: Na obu obiektach dobrze się czułem, nie było trudno skoczyć tam daleko.
AJ: Pytanie o rywalizacje drużynową. Słowenia skakała naprawdę dobrze - bez żadnego błędu, ale brak Czarqa sprawił, że nie było szans na medal. Żałujecie? Czym w ogóle była spowodowana ta absencja?
S69: Nie wiemy, dlaczego Czarqa nie było. Trochę żałujemy, że nie przyszedł, ale tylko ja i Luki skakaliśmy dobrze. Lider drużyny - XY1 skakał bardzo słabo i nie dawał nam dużych nadziei i odpowiedniej motywacji.
AJ: Tak czy inaczej, nawet Norwegia, która wygrała i druga Japonia miała po słabszym skoku, u Was wszystko ,,żarło". Trzeba przyznać, że należą Wam się duże słowa uznania za walkę w duchu sportu do końca.
S69: Tak naprawdę po usłyszeniu, że nie będzie Czarqa, nie walczyliśmy o nic. Poprostu oddaliśmy 6 skoków na luzie i tyle. Gdyby Czareq przyszedł na zawody, walczylibyśmy do ostatniej kropli bałkańskiej krwi.
AJ: Jak ocenisz samą organizację igrzysk? Skocznie Ci odpowiadały? Co powiesz o postawie swoich rywali?
S69: Organizacja była dość średnia, na roomy wchodziło dużo trolli i fejków, ping był w porządku, chociaż wolałem skakać na wysokim pingu Franca. Skocznie oprócz tragicznego śniegu były bardzo dobre, potrafiłem tam skakać poza HS. Co do postawy rywali, to najbardziej zawiódł mnie jarek. Jako lider PŚ nie zdobył żadnego medalu indywidualnego, a to bardzo kiepski wynik. Świetnie natomiast spisał się Dembele, brąz i srebro to wyniki potwierdzające jego umiejętności. Dawidox i Matixoo zaskoczyli mnie zdobyciem medalu indywidualnego.
AJ: Szymonsky zapewne zaskoczył niejednego i miejmy nadzieję, że zrobi to jeszcze nie raz. Gratuluję wicemistrzostwa olimpijskiego! Dziękuję za rozmowę!
S69: Dziękuję Andersie za ten zacny wywiad, pozdrawiam babcię.

[Obrazek: 22px-Flag_of_Japan.svg.png] Dembele (brązowy medalista na skoczni normalnej, wicemistrz olimpijski w drużynie)
AJ: Najbardziej utytułowany zawodnik w historii Zimowych Igrzysk Olimpijskich, Dembele, kłaniam się!
D: Miło mi, cześć
AJ: Brązowy medal wywalczony na normalnym obiekcie. Zadowala Cię taki obrót sprawy? Razem z Tobą Lukseh i 229, który sam przyznał, że to zaszczyt stanąć ramię w ramię z taką personą jak Ty.
D: Jestem naprawdę zadowolony z tego wyniku, zdobycie 5 medali na 6 konkursów w ,których wystartowałem, jest bardzo dobrym wynikiem, dzięki któremu udowodniłem samemu sobie, iż jeśli się chce to, wszystko można zrobić, niezależnie od przyczyn zewnętrznych. Jeśli miałbym sobie samemu coś zarzucić, jeszcze chciałbym dodać, iż odnośnie do tych zawodów na skoczni normalnej, popełniłem dość spory błąd, w 2 próbie, miałem stanowczo za lekkie, sam skok szedł idealnie, ale cóż... czasem nie wszystko wychodzi, jak należy, ale podsumowując - był to kolejny solidny konkurs. Co do 229-652, jest on naprawdę dobrym skoczkiem, osiągnął wiele, a jeszcze więcej zapewne zdobędzie, niegdyś sam z nim trenowałem we 2, były to czasy jeszcze przed SNH, promowałem wtedy konkurencyjne forum, był to okres kwietnia 2017 roku, już wtedy wiedziałem, że może być niezły, i naprawdę z całego serca gratuluję mu, i życzę powodzenia w przyszłości.
AJ: Nie było przed skokiem w drugiej turze, takiej myśli: ,,mogę obronić tytuł, zdobyć trzecie złoto - idę na całość"?
D: No oczywiście, myślałem nad tym, chciałem zaryzykować, sama parabola skoku była idealna i nie mam sobie nic do zarzucenia w tej kwestii, samo wybicie było okropne, najwidoczniej los tak chciał i tyle. Nie zawsze jest się w stanie wygrać, najwyraźniej byli po prostu lepsi ode mnie skoczkowie i gratuluję im, zasłużyli na to - w szczególności Dawidoxowi, któremu prawie udało się powtórzyć mój sukces z Igrzysk Olimpijskich w Sochi
AJ: Właśnie - wyprzedzili Ciebie, jak i Lukseha oraz Cyferka, zawodnicy młodej generacji. Jak myślisz, to są przyszłe gwiazdy skoków?
D: Podkreślałem już wcześniej, że juniorzy mogą zaskoczyć i zrobili to, odegrali ważną rolę w przebiegu całej tej imprezy, która jest idealna właśnie dla tego typu skoczków, jest to szansa na wyjście z cienia i zaprezentowanie się z dobrej strony, w pewnym stopniu nawet jest to zapisanie się w historii SNH, moim zdaniem prestiż Igrzysk Olimpijskich jest wielki, cenie sobie tę imprezę bardzo wysoko, na pewno jest dużo cenniejsza niżeli MŚWL i MŚ, ze względu, iż trzeba przygotowywać się na nią 2 lata, przygotować się odpowiednio pod kątem tych 2 skoków, a później zrobić swoje - jest wielu skoczków, którym się nie udało zdobyć medalu indywidualnego IO, a w Pucharze Świata osiągnęli naprawdę wiele, więc z tego miejsca chciałbym pogratulować każdemu medaliście i życzyć dalszych sukcesów na drodze kariery, podsumowując, uważam, że jeśli wytrzymali presję 2 skoku na IO, to i w PŚ mogą zdziałać wiele.
AJ: Przejdźmy do konkursu na dużym obiekcie. Tam też była duża szansa na medal. Tym razem, bez kalkulacji - cała naprzód. Postąpiłbyś inaczej, patrząc na to chłodniejszą głową?
D: Myślę, że postąpiłbym bym tak samo, po prostu bez ryzyka nie ma zabawy, i myślę, że to nie jest jakaś klęska z mojej strony, po prostu jeden nieudany konkurs nic więcej, idę teraz z głową do góry przed siebie do Lahti z nadzieją na kolejne satysfakcjonujące mnie lokaty, jeszcze chciałbym pogratulować z tego miejsca Fabregasowi, jest to solidna marka, mój przyjaciel i naprawdę niezła osoba - zasłużył na to złoto jak mało kto, brawo ty Fabruś!.
AJ: To teraz pytanie o drużynówkę. Wicemistrzostwo olimpijskie. Norwegia znowu górą. Wydawałoby się na przestrzeni konkursu, że będziecie walczyć z nimi o 2. miejsce. Tymczasem pech Austriaków sprawił, że ta rywalizacja okazała się bezpośrednim starciem o tytuł. Mieliście po jednym błędzie, ale w drugiej serii traciliście w każdej grupie.
D: Odpowiedzialność biorę na siebie, to ja zawaliłem cały konkurs swojej drużynie skokiem na 109.0 m, myślę, że jakbym dał z siebie jeszcze więcej, to zdobylibyśmy upragnione złoto, jestem naprawdę szczęśliwy, że było mi dane skakać u boku moich przyjaciół z haxballa, chciałbym z tego miejsca podziękować im, że się nie poddali po tej słabej próbie, a skakali po prostu swoje, może i nie były to najlepsze próby, ale stabilne i to najwyraźniej wystarczyło na całkiem wysokie 2 miejsce, jeszcze raz dziękuje drużyno - pozdrawiam was.
AJ: Do trzech razy sztuka? Nie udało się podczas MŚ w lotach, na Olimpiadzie, to może rewanż na norweskiej ziemi podczas RAW Air?
D: Myślę, że jest na to szansa, choć nie chce niepotrzebnie obiecywać za wiele, oczywiście liczę, iż jako drużyna skończymy to w zwycięskim stylu, ale różnie z tym bywa, haxball jest po prostu nieprzewidywalny, raz można wygrać po to, żeby następnego dnia skoczyć bule. Myślę, że konkursy drużynowe w RA to już będzie dla nas bardziej dodatek niżeli coś bardzo ważnego, każdy z nas tym razem skupi się na indywidualnym celu, którym jest wygranie Klasyfikacji cyklu RAW AIR.
AJ: Chyba tym samym mam odpowiedź na moje kolejne pytanie. Przed turniejem mówiłeś, że niezależnie od wyniku, zamierzasz skończyć ze skokami.
D: Jak to pisał mój kolega z drużyny ,,Dembele jest niezniszczalny'', ja sam nie wiem, kiedy zejść ze sceny, zmieniam decyzję szybciej niż kobieta mająca okres, no zobaczymy. Jestem myśli, że jeszcze jeden sezon poskaczę, a później podejmę dalsze kroki odnośnie do mojej kariery, jest jeszcze sporo czasu więc na razie nie będę się nad tym zastanawiał.
AJ: To już wiemy, że 229 wzorował się u Ciebie nie tylko na technice skoku. Gratuluję kolejnych dwóch medali Zimowych Igrzysk Olimpijskich! Łącznie już dwa złote, dwa srebrne w konkursach drużynowych i jeden brązowy. Dziękuję Ci za rozmowę, Dembele!
D: Bardzo dziękuje Andersie, życzę powodzenia w zdobyciu kolejnej kuli za PŚ, a reszcie stawki porządnej zdobyczy punktowej w Lahti, powodzenia. Trzymajcie się, cześć.


[Obrazek: 22px-Flag_of_Poland.svg.png] 229-652 (brązowy medalista na skoczni normalnej)
AJ: Trzeci zawodnik konkursu olimpijskiego na skoczni normalnej, 229-652, witam Cię!
229: Witam bardzo serdecznie wszystkich czytelników oraz gratuluję medalistom Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu.
AJ: Przed igrzyskami mówiłeś o bardzo ambitnych planach. Czy jeden medal, brązowego koloru przynajmniej w jakimś stopniu pokrył te pragnienia?
229: Tak jest, to była rzecz której jeszcze nie miałem w swojej gablotce osiągnięć. Brakuje mi jeszcze puchar LGP oraz PŚwL. A jeśli ich nie mam to nie ukrywam że chciałbym zdobyć, bo to tylko dwa puchary.
AJ: Medal wywalczony po niełatwym boju, co tylko potwierdza fakt, że 3. miejsce podzieliłeś wspólnie z Dembele i Luksehem. Przed Wami, zupełnie niespodziewanie Dawidox i szymonsky69. Czujesz niesmak, że wyprzedzili Cię tacy młodziankowie? Powiedzmy wprost, zdecydowanie byli oni do pokonania.
229: Zupełnie nie spodziewałem się takiej wysokiej formy Dawidoxa. Szymonskiego znam na innych ligach, więc wiem jak skacze. Nie jest on dla mnie tutaj zaskoczeniem. No i pamiętajmy, że to skoki, haxball. Tutaj wszystko może się stać. W rzeczywistości nikt nie wierzył w dwa złota Simona Ammanna, a na SNH nikt nie wierzył w medale Dawidoxa. Ja ogólnie poza zdobytym medalem jestem zadowolony z tego, że Dembele, mój nauczyciel również zdobył brązowym medalistą. co za tym idzie mogłem stać na podium tuż koło niego, doskonałe uczucie Smile
AJ: O ile na skoczni normalnej było bardzo dobrze - zwłaszcza, że ryzykowny ruch w II serii, mógł skończyć się utratą pozycji medalowej - to na dużej jest czego żałować. Kapitalna pierwsza próba, a druga... No właśnie... Co się tam wydarzyło? Presja?
229: Po prostu mi nie wyszedł mi skok, nie ukrywam że w 1 serii poszło mocne ryzyko które się opłaciło, w 2 serii za późno odpuściłem najazd czego oczywiście żaluje. Nie ma co gdybać, ugrałem chociaż jeden medal i to jest najważniejsze.
AJ: To prawda. Inni faworyci nie podołali i indywidualnie nie byli w stanie nic ugrać, chociażby jarek, koza czy Anders. Jak myślisz, co ma największe znaczenie, że zawodnicy o takich możliwościach nie dają rady, a udaje się to graczom z dalszego sektora?
229: Akurat często bywa tak, że lepsi zdobywają medale ale ta impreza była wyjątkiem. Czasami lepsi zawodnicy zdobywają za dużej pewności siebie przez co mogą zepsuć, a słabsi po prostu mają takie marzenia i mogą je spełnić.
AJ: To teraz poruszmy konkurs drużynowy. Cytując klasyka: ,,Co z tą Polską?" - były plany zdobyć medal, Ty, jako uznany na arenie narciarskiej kapitan, miałeś odpowiednio przygotować drużynę? A tymczasem... blamaż - i to chyba delikatnie mówiąc.
229: Nie będę nic tu kłamał, nie potrafią się skupić, nie potrafią się zachowywać i wychodzi jak wychodzi. Wydaje mi się że trochę słabo dobrałem zawodników, bo z niektórymi nie można się dogadać lub ciągle mówią ze specjalnie zepsują. Słabe zachowanie i tyle.
AJ: To łacińska maksyma pasuje tutaj w sam raz: errare humanum est in errore perservare stultum. Być może było zbyt mało czasu, aby wyszkolić na odpowiedni poziom tak nieopierzonych zawodników?
229: Ja uważam, że skaczą oni bardzo dobrze tylko po takim zachowaniu stwierdzam, że mieli brak pewności siebie.
AJ: Po igrzyskach kolejne rywalizacje drużynowe, więc będzie okazja, by to potwierdzić. Najkrótszy skok turnieju, a zarazem w historii skoków narciarskich na igrzyskach olimpijskich. Zadowolony? To chyba też było takie potwierdzenie tego poziomu, który reprezentowała Polska w niedzielę.
229: Byłem wkurzony, nie mieliśmy szans na medal więc postanowiłem coś odwalić, czyli skoczyć antyrekord igrzysk :d
AJ: To na koniec kwestia, o której mówiłeś przed igrzyskami. Co dalej z Twoją karierą? Zgodnie z zapowiedzią - pas?
229: Dokończę ten sezon, powalczę o LGP i co? Będę na pewno się pojawiał na tych większych imprezach.
AJ: Czyli stara niekonsekwencja Cyferka powraca? Żartuję, rzecz jasna. Na pewno Twoja obecność wnosi do skoków wiele pod wieloma względami. 229, dziękuję Ci za rozmowę! Gratuluję medalu igrzysk olimpijskich! Do zobaczenia!
229: Do zobaczenia, lecimy nie śpimy!

[Obrazek: 22px-Flag_of_Japan.svg.png] Fabregas (mistrz olimpijski na skoczni dużej, wicemistrz olimpijskie w drużynie)
AJ: Mistrz Olimpijski ze skoczni dużej i wicemistrz w drużynie, Fabregas, dzień dobry!
F: Niestety tylko wicemistrz w drużynie, witam również.
AJ: Jak już od razu prezentujesz niedosyt związany z konkursem drużynowym, to porozmawiajmy o nim. Jak traktujesz to drugie miejsce, srebrne medale - jak przegraną?
F: Uważam, że Japonia to największy pechowiec tego sezonu jeżeli mówimy o konkursach drużynowych. Nie oszukujmy się w mśwl już powinniśmy wyjechać ze złotym medalem ale przez problemy kozy z hostem i próśb o zmiane hosta lub poczekanie nie dostaliśmy na to zgody i koza podjął decyzje o zrezygnowaniu ze skoku co moim zdaniem jest zrozumiałe bo skakać na warunkach gdzie nawet nie widać 'piłki' jest niemożliwe i lepiej honorowo nie oddać skoku niż mając taki poziom i klasę jak on skoczyć bule dlatego w pewnym stopniu rozumiem jego decyzje i jedyne pretensje mam do organizacji a co do konkursu drużynowego na zakończonych właśnie io pech dembele i tak zwany 'kapeć' pogrzebał nasze szanse na złoto - no ale mówi się trudno. Odpowiadając w skrócie na pytanie - tak jestem zawiedziony i uważam srebro jako porażke.
AJ: Ponownie stoczyliście bój z Norwegami, którzy też mieli jeden słaby skok, jak Wy. Patrząc jednak na pozostałe próby, to widocznie przegrywaliście na odległości, zwłaszcza w drugiej serii. Do tego dokładając pech Austriaków, którzy pewnie prowadzili prawie przez całe zawody, a ostatecznie nie znaleźli się na podium, można sądzić, że taki obrót sprawy - drugie miejsce jest zasłużone.
F: Patrząc na przebieg całego konkursu może tak się wydawać, jednak u nas słabszy skok dembele miał miejsce w pierwszej kolejce pierwszej serii i już od początku musieliśmy gonić stawkę co spowodowało ryzykowne skoki pozostałych zawodników z naszej drużyny. Jednak mimo wszystko srebro po takim początku jest spoko opcją i zapewne niejednego ucieszy jednak ja mam takie podejście, że albo złoto albo nic. Jedyne co chciałbym dodać o tym srebrnym medalu - to ciesze się, że wkońcu Żelson coś 'włoży' do gablotki bo chłopak miał fajne mśwl oraz io indywidualne ale w obu przypadkach jeden skok zaważył na medalach.
AJ: To teraz zajmijmy się tym, co zostanie zapamiętane chyba na całe życie - mistrzostwo olimpijskie. Na dużym obiekcie ograłeś wszystkich rywali. Spodziewałeś się takiego obrotu sprawy?
F: Szczerze mówiąc nie spodziewałem się niczego. Nie ukrywam, że moje podejście do snh mocno zmieniła sytuacja z lgp z 'posezonowym' dodaniem punktów cieslokowi i cyferkowi a tym bardziej jeszcze bardziej pamiętna sytuacja z tcs. Więc może to złoto to w pewnym sensie oddanie tego co straciłem wtedy i może jednak karma istnieje. Co do tego czy zapamiętane na całe życie to może przesadzone ale fajnie coś zdobyć. Ciekawi mnie jedynie jakby wyglądał konkurs na skoczni normalnej jakbym oddał jakieś skoki przed konkursem bo może zakończyłbym igrzyska z trzema medalami ale tego się już nie dowiemy Smile
AJ: Na skoczni dużej prezentowałeś się bardzo dobrze. W drużynie byłeś najlepszym z Japończyków, w konkursie indywidualnym najlepszy ze wszystkich. Na obiekcie normalnym nie było źle, ale metrów brakowało. Aż taka różnica jest między dużym obiektem i normalnym, że zawodnikowi jest łatwiej się przystosować do konkretnego obiektu - jak to u Ciebie wygląda?
F: Moim zdaniem na tych igrzyskach i z tego co słyszałem w przeszłości skocznia normalna do dużej są bardzo podobne i punkt wybicia jest prawie w tym samym miejscu więc chyba nie trzeba jakoś specjalnie przystosowywać. Jedyne co może być gubiące dla mniej doświadczonych zawodników to fakt, że obiektów normalnych jest bardzo mało o ile w ogóle jakieś są w pś i to może powodować różne dziwne i niespodzewane reakcja na progu ale jeżeli chodzi o mnie to nie robi mi różnicy jaka to skocznia i przejście z normalnej na dużą nie robi mi większego problemu.
AJ: To teraz popatrzmy na całe igrzyska. Zaskoczony medalistami? Sporo faworytów nie podołało.
F: Największe zaskoczenie tych igrzysk dla mnie jak i pewnie dla wszystkich jest zdobycie przed dawidoxa dwóch medali indywidualnych bo nic nie wskazywało na taki występ. Podium na skoczni normalnej moim zdaniem nie powinno być jakimś większym zaskoczeniem może po za wyżej wymienionym dawidoxem. Srebrni jak i brązowi medaliści z normalnej są to dobrzy zawodnicy prezentujący solidny poziom i ich występ tylko to pokazał. Do rozczarowań na małej skoczni to dałbym koze i mnie bo sądziłem, że przynajmniej jedna osoba z nas zdobędzie medal. Co do dużego obiektu podium może zaskakiwać i mało kto dałby chociaż jedną osobę z podium na miejsca medalowe jednak 'skocznia zweryfikowała'. Może jedynie ja byłem w gronie 'faworytów' jednak uważam, że nikt przed konkursem złotego medalu by mi na szyi nie wieszał.
AJ: Na dużym obiekcie było bardzo ciasno - czołowa ,,dziesiątka" zamknięta była w dwóch metrach. A jedynie Quani pofrunął na rozmiar skoczni. Przy takiej stawce jakie miałeś myśli? Skłaniałeś się do ryzyka? Wszystko albo nic?
F: Skakałem na pełnym luzie, przed moim skokiem w drugiej serii wystarczało mi 141 metrów bodajże do pewnego medalu a takie skoki oddawałem seryjnie przed konkursem (pozdrawiam Żelson) więc nie widziałem potrzeby ryzykowania. Jedyne co mnie zdziwiło to postawa cyfra w 2 serii bo spodziewałem się, że odda skok na przynajmniej 141,5m i to on będzie złotym medalistą. Quaniego się nie obawiałem i jak widać przeczucie mnie nie myliło.
AJ: Zatem, jaką ocenę sobie wystawisz za te Igrzyska?
F: Jeżeli bralibyśmy szkolną skale ocen od 1 do 6 to przez skocznie normalną dałbym sobie maksymalnie 4.
AJ: Co najbardziej Ci się spodobało podczas igrzysk, a co wzbudziło te negatywne odczucia? Pomińmy same wyniki sportowe.
F: Co do negatywnych odczuć to jest jedno i to samo co zawsze mnie drażni na snh to śnieg ale nie jest to tylko na igrzyskach ale jak mam napisać coś co pierwsze wpadło mi do głowy to jest właśnie to a jeżeli mowa co mi się spodobało to ,mapka' podium - fajnie, że w 2021 roku jeszcze komuś się chce robić na takie imprezy nowe pudło.
AJ: Jakie plany na przyszłość? Na ten sezon oczywiście.
F: Główny plan na ten sezon to utrzymanie pozycji lidera w pucharze świata w lotach bo po takim początku nie wypada odpuścić co do pozostałych konkursów na innych obiektach niż 'mamucie' to zależy od czasu bo jednak konkursy tutaj są o dość stosunkowo wczesnych godzinach a ra najdzie też na dni robocze i nie wiem jak z aktywnością u mnie będzie.
AJ: Zatem nie pozostaje nic innego, jak życzyć zdrowia i dobrej formy. Mistrz olimpijski, Fabregas był z nami. Dziękujemy!
F: Również dziękuje za wywiad i pozdrawiam wszystkich czytających a szczególnie mordy z sjh Smile

[Obrazek: 22px-Flag_of_France.svg.png] Matixoo (brązowy medalista na skoczni dużej)
AJ: Witam Cię, Matixoo! Gratuluję zdobycia brązowego medalu na Igrzyskach w Pjongczangu!
M: Dzień dobry. Dziękuję .
AJ: Zaskoczony, że udało się wywalczyć trzecie miejsce na dużym obiekcie?
M: Tak. Nie spodziewałem się że na tych Igrzyskach coś osiągnę. W tym sezonie skakałem bardzo nieregularnie i  do końca nie byłem pewny swojego występu na tej wspaniałej prestiżowej imprezie.
AJ: Dwa świetne skoki na 140.5 i 141.0 metrów. Po tym w drugiej serii objąłeś prowadzenie, ale w kolejce było jeszcze pięciu zawodników, w tym takie nazwiska jak 229-652, Fabregas czy rewelacja turnieju, Dawidox. Liczyłeś wtedy, że uda się wskoczyć na podium?
M: Oddałem dwa na prawdę dobre skoki. Po tym na 141 metrów uwierzyłem że mogę jeszcze odrobić straty i wskoczyć na podium. Wiedziałem również że na swoje skoki czeka jeszcze kilku naprawdę świetnie skaczących zawodników. To były niesamowite emocję i walka do końca. Cieszę się że się udało.
AJ: Trzeba powiedzieć, że Twój wynik na dużym obiekcie jest zaskoczeniem, ale chyba nie aż taki sensacyjny, jak dwa medale Dawidoxa. Jak skomentujesz jego wyczyn? Zaraz po tym złożyliście drużynę Francji.
M: Masz rację. Chyba nikt przed konkursem nie brał pod uwagę Dawidoxa jako kandydata na zdobywcę dwóch medali, tym bardziej złotych. Dawidox wykonał naprawdę świetną robotę, skakał równo i daleko. Myślę że ma ogromny potencjał i po tym wyczynie jest jednym z głównych faworytów Raw Air. Wspomniałeś o drużynie Francji. To prawda zgłosiliśmy się w ostatniej chwili i jeszcze godzinę lub dwie przed zgłoszeniem żaden z nas nie spodziewał się że będziemy mieli szanse na wystąpienie w drużynówce.
AJ: Co zatem sprawiło, że na niedzielny konkurs stawiłeś się tylko Ty? Być może francuscy skoczkowie mogliby sprawić kolejną niespodziankę. I bez tego wygraliście klasyfikację medalową turnieju.
M: Nie mam pojęcia, ale wydaje mi się ze przyczyną tak słabej frekwencji naszej reprezentacji było to, że na ostatnią chwilę zdecydowaliśmy się na wystąpienie w konkursie drużynowym. W naszej reprezentacji brakowało zgrania. Nie byliśmy stawiani w roli faworytów i być może to spowodowało niechęć pojawienia się  w "drużynówce" moich kolegów z drużyny
AJ: Będziecie nad tym pracować? Dwa tygodnie po igrzyskach zmagania podczas RAW Air, gdzie będą dwa konkursy drużynowe.
M: Mam nadzieję. Startuję Raw Air i chcielibyśmy pokazać się z dobrej strony w drużynie. Wszystko zależy od chłopaków. Ja jestem jak najbardziej otwarty na propozycję wspólnego treningu czy też wymienienia się cennymi wskazówkami. Mamy przecież w drużynie dwukrotnego Mistrza Olimpijskiego Smile
AJ: Jakbyś usytuował w hierarchii osiągnięć ten brąz ZIO? Masz przecież dużo medali mistrzostw świata, w tym indywidualny triumf we włoskim Predazzo.
M: Wydaje mi się, że dla wielu zawodników medal na Igrzyskach Olimpijskich byłby zdecydowanie najważniejszym osiągnieciem. Dla mnie również to wielki zaszczyt posiadać brązowy medal, jednak wydaje mi się że takim dla mnie osobiście na ten moment najważniejszym osiągnięciem jest drużynowe zwycięstwo na MŚ w Oslo.
AJ: To na koniec, powiedz mi, proszę, jak ocenisz całe igrzyska? Poziom sportowy, organizację, zaangażowanie.
M: Myślę że były to udane igrzyska. Z frekwencją chyba nie było aż tak źle. Organizacja moim zdaniem była na wysokim poziomie. Spodziewałem się odrobinę wyższego poziomu sportowego. Wydaje mi się, że na poprzednich imprezach rangi ZIO oglądaliśmy trochę mniej nieudanych prób. W tym roku chyba trochę większa ilość skoczków pogrzebała  totalnie swoje szanse już po pierwszej próbie. Takie po prostu mam odczucie.
AJ: I ja Tobie za nie serdecznie dziękuję, Matixoo! Gratuluję zdobycia medalu Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu! Powodzenia w dalszych zmaganiach!
M: Dziękuje za wywiad

[Obrazek: 22px-Flag_of_Norway.svg.png] kamilus500 (mistrz olimpijski w drużynie)
AJ: Kamilus500 - reprezentant złotych medalistów olimpijskich w konkursie drużynowym, Norwegów, jest  z nami. Witam Cię!
K: Witam cię Anders ?
AJ: Powiedz mi, jak to jest, że Ty nie skaczesz przez cały sezon, pozostali koledzy z drużyny też na igrzyskach nie pokazali nic szczególnego w rywalizacji indywidualnej, a jak przychodzi pora na drużynówkę, to wszyscy skaczą niemal jak ze schematu?
K: Szczerze, to nie mam pojęcia. Wydaje mi się, że kiedy skaczemy jako drużyna a nie jako jednostka czujemy większą pewność siebie i wygrywamy ? Chociaż mój pierwszy skok najlepszy nie był
AJ: To prawda. Miałeś po nim obawy, że to właśnie Twoja zepsuta próba może zaważyć o ewentualnym wyniku?
K: Trafiłeś w punkt. Wyobrażałem sobie najgorszy scenariusz, że przez ten mój nieudany skok nie trafimy na podium
AJ: Po pierwszej serii na piedestale Austriacy, którzy skakali daleko i bez błędnie. Mieliście już prawie 30-punktową stratę i wydawało się, że będziecie rywalizować z Japonią o drugie miejsce. Srebrny medal też by cieszył?
K: Jeśli chodzi o moją osobę to tak ? Nie wiem jak koledzy z drużyny
AJ: Jednak, po tym, co pokazaliście w finale, to po prostu ręce same składają się do oklasków. Cztery petardy! W tym świetny skok kamilusa. Ulżyło po tej rehabilitacji?
K: Oczywiście, że tak ? Ogólnie mogę ogłosić, że powoli kończy się moja przygoda z skokami.
AJ: Trzeba przyznać, że reprezentujesz Norwegię od dziesięciu sezonów, wspólnie z Andersem pracując na jej chwałę. Nie zawsze się to udawało, ale na igrzyska macie patent. Jak przed czterema sezonami - ponownie dublet: Mistrzostwo Świata w lotach oraz Mistrzostwo Olimpijskie. Które bardziej Ci zapadnie w pamięć to z Krasnej Polany czy to z Pjongczang?
K: Będę całkowicie szczerze ... nie wiem ?
AJ: W tym sezonie norweska ekipa jest niepokonana. Zatem zadam Ci pytanie, bo jesteś w tej drużynie od początku, czy ten skład: z cieslokiem i jarkiem, jest najmocniejszym w Waszej długiej historii?
K: Dla mnie skład Norwegii jest zawsze mocny ? niezależnie kto jest w drużynie
AJ: To na koniec zapytam Cię o brak Twoich startów w zawodach indywidualnych?
K: Jak powiedziałem wcześniej ... "powoli kończy się moja przygoda z skokami." dlatego też nie biorę udziału w zawodach indywidualnych tylko drużynowych, najważniejsza jest dla mnie drużyna a nie jednostka
AJ: Być może to kolektywistyczne podejście przynosi takie rezultaty. Kamilusie, dziękuję Ci bardzo za tę rozmowę! Życzę kolejnych sukcesów... w drużynie, skoro indywidualne Cię nie interesują. Dwukrotny mistrz olimpijski w drużynie, kamilus500 był z nami.
K: Dziękuję za wywiad ?

[Obrazek: 22px-Flag_of_Turkey.svg.png] Dominos, Franc (brązowi medaliści w drużynie)
AJ: Z nami Franc oraz Dominos, przedstawiciele brązowych medalistów Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu w konkursie drużynowym, Turków. Witajcie!
F: witamy
D: Witom
AJ: Panowie, opowiedzcie o tym wyniku. Zadowoleni? Jakie odczucia?
D: Mogło być lepiej. gdyby nie mój pierwszy skok to było by napewno srebro
F: ja jestem bardzo zadowolony z tego wyniku bo już wynik pokazał że walczylismy do konca i udało się wywalczyc upragniony brązowy medal ale na pewno srebro było w naszym zasiegu ale brązowy medal to praca całej druzyny. Ja mogę jeszcze powiedzieć że gdyby nie cięzka praca całej drużyny to na pewno nie było by tego medalu ale jak będa za rok igrzyska bedziemy bronic tego medalu który wywalyczlismy. radosc mam dużą ze zdobylismy ten medal prawda Dominos Smile
D: jeszcze jak =)
F: ale drugi skok mój też zaważył ze zbyzlismy się do strefy medalowej
D: to prawda
F: a pol tylko dopiął formalnosci ze zdobylismy brąz
D: fajnie że wogóle pol przyszedł
F: mam nadzieje że nasza reprezentacja nie spocznie na laurach i ze fantastycznie się spiszemy na row air w Vikersund i tam tez powalczymy o podium
AJ: Po pierwszej serii raczej ciężko było upatrywać takie obrotu sprawy. strata ponad 30-tu punktów do podium, a Wasze słabe skoki sprawiły, że sytuacja była mówiąc delikatnie nie za dobra. Liczyliście, że po takich wynikach jest szansa wskoczyć na podium?
D: wiara zawsze była z nami od początku
F: druga seria pokazała ze wszyscy skakali fantastycznie i to nam dało wiarę do poscigu do strefy medalowej a tego poscigu nie wytrzymal mateusz gruszka maciej kot i Daniel Huber, druga seria pokazala dalekie skoki dominos 142m ja 141,5m dominikboss 140,5m a pol 133,5m więc wyniki jak najbardziej na strefe medalowa w drugiej serii, ale radośc juz była po skoku pola ze mamy medal a na pewno będziemy oblewac ten sukces

D: do białego rana XD
F: kto ma braż turcja kto turcja kto turcja turcja turcja do boju do boju do boju turcja
D: Z KEBABEM NA PODIUM
F: Big Grin Ale ten medal chciałym dedykowac całej naszej druzynie bo się spisali idealnie
AJ: Trzeba przyznać, że jesteście ogromną niespodzianką. Chyba ze wszystkich medalistów nawet. Wiara i nastawienie to jedno, ale liczą się głównie skoki. Jak wyglądały przygotowania do zawodów? Zarówno Wasze indywidualne, jak i całej drużyny.
D: Drużynowo jedliśmy kebaby a indywidualnie bociliśmy na roomach dzieki czemu daliśmy rade. handbalijczyk nas zainspirował
F: wszyscy skoczkowie od nas podeszli do tych zawodów na spokojnie na luzie patrząc kto jak skacze indywidualnie na tych igrzyskach wiedzac jakich rywali mamy w strefie medalowej i nawiazac z nimi walke, co do naszej druzyny nam towarzyszyl luz spokój chłodna głowa i dobre dalekie skoki i to wszystko dzisiaj było w konkursie
AJ: Co powiecie o dyspozycji Waszych rywali?
F: dyspozycja Japoni była mocna widać że też walczyli o medal tak samo Norwegowie gdzie całą druzyną byli mocni a co do reszty reprezentacji mocni byli Austriacy gdyby nie ten zły skok hubera to kto wie czy Turcja by się nie pozegnala z medalem a polsce to wogule dzisiaj nie szło więc rywalizacja była mocna pomiędzy Norwegią Japonią Turcją i Austrią o medal
D: była bardzo dobra. myslę że gyby nie bule to ciezko by było walczyć o medal
F: owszem
AJ: Drużynowo - bajka. A jakie wnioski po konkursach indywidualnych? Trzeba przyznać, że Wasze wyniki była po prostu słabe. Jedynie można wyróżnić Franca, który na dużej skoczni otarł się o podium.
D: w tym miejscu można powiedzieć coś co każdy często mawia a miaowicie "w kupie siła"
F: indywidualnie wyniki wyglądają tak dominikboss dopiero 36 miejsce w kg więc rzadko się pojawia w konkursach tak samo Dominos bo dopiero 23 miejsce w kg jedyny poziom reprezentacji Turcji trzyma pol który jest za fabregasem który jest na 10 miejscu a ja jedyny z naszej druzyny jestem wysoko bo bronie wysokiego 6 miejsca w kg który mógłbyc dla mnie wielkim sukcesem, 8 konkursów do konca więc wierzę w to ze to miejsce wysokie utrzymam i że nasza drużyna dzwignie się indywidualnie
AJ: Nie pytałem o Puchar Świata, tylko o zmagania podczas igrzysk...
F: to prawda na duzej skoczni zabrakło mi 0,5m do podium a to jest bardzo mało które zaważyło na tym że turcja prawie miała medal
D: franc jeszcze czuje emocje z konkursu i dlatego bajduży. w tym sporcie to normalka =)
AJ: To teraz pytanie o przyszłość. Turcja w tym składzie ma rację bytu?
D: Jak najbardziej. jeśli chodzi o mnie chciałbym z nas zrobić potęgę jeśli reszta będzie chciała
F: ja jestem takiego samego zdania co Dominos Turcja w takim składzie ma byt aby być potegą ale tu juz będa ptrzebne treningi i walka na wielkich imprezach a tam przed nami za niedługo bo Row Air
AJ: Panowie, życzę powodzenia w tych imperialnych planach. Dziękuję za rozmowę! Gratuluję trzeciego miejsca w konkursie drużynowym!
D: dziękujemy dowidzenia
F: dziękujemy bardzo

OCENY EKSPERTÓW
cieslok002: Za nami zmagania na skoczniach HS 109 i  HS 142 z kompleksu Pjongczang a więc przystał czas podsumowań. Myślę że pierwszą rzeczą godną uwagi jest organizacja samych zawodów. Konkursy przebiegały płynnie a co najważniejsze w sprawiedliwych warunkach a więc teoretycznie każdy miał równe szanse by zostać mistrzem. Przechodząc już do samych zawodów zaczynając od HS 109 chętnych po zloty medal było tyle że konieczne były potocznie zwane kwale co świadczy o randze tej imprezy. Co prawda same kwalifikacje nie były na wysokim poziomie bo wystarczyło po prostu skoczyć z x-em. 1. I 2. seria zgodnie z oczekiwaniami już na wysokim poziomie. Większość skoków oddania była w okolicach HS. Przytaczając 2 skoki użytkownika Matixoo na odeglosc 108 metrów a więc oba metr przed HS i dopiero 10 pozycja w finałowej klasyfikacji mówi sama za siebie. Sama Skocznia jest dość trudna technicznie więc tym większe sapo ba dla zawodników. Ostatecznie 2 skoki na rozmiar skoczni gwarantowały medal co jest niezłym rezultatem. Jeśli chodzi o skocznie dużą to tam z kolei poziom mnie trochę rozczarował. W mojej opinii skocznie te dało się po prostu wyskakać na treningach i uzyskać powtarzalność na zawody pomijając aspekt psychiki. Mówię tak bo w przeciwieństwie do skoczni małej mamy tutaj większą kontrolę nad piłką co rowniez skutkuje ze punkt wybicia nie musi być taki sam. 
Dlatego w moim odczuciu 3 miejsce z tych zawodów było do zgarnięcia przez każdego  ponieważ myślę że dwie próby na 141 metr były do zrobienia przez większość skoczków w moim odczuciu.
Wspominając jeszcze konkurs  drużynowy to ta jak można bylo się spodziewać nie obeszlo się bez błędów w każdej z ekip. Każdy kto skakal w drużynie miał z tylu głowy że jego skok może zapewnić bądź zaprzepaścić medal. Powoduje to presję i w skutku gorszy skok zwłaszcza u narybkow narciarskich. Nielada niespodzanke mogła zrobić Słowenia która nie schodziła z 125 metra, lecz nieobecność jednego z graczy pokrzyżowala Słoweńcom marzenia o medalu. Z kolei w 2 serii Norwegowie udowodnili swoją wielkość żaden z nich nie szedł z 140 metrów co udowadnia że zasluzyli na złoto
MVP ZIO: Dawidox - Podumowujac myślę że MVP ZIO to Dawidox bezapelacyjnie który zdobył 2 medale indywidualnie
ROZCZAROWANIE ZIO: Jeśli chodzi o rozczarowania wymieniłbym Anders i ciesloka od których więcej sie wymagało w indywidualnej konkurencji
NAJCIEKAWSZY KONKURS: Konkurs na skoczni normalnej
OCENA ORGANIZACJI: Ponadto widać było komunikację między organizatorami co także jest,, in plus'' także ode mnie 10/10 jeśli chodzi o przebieg konkurencji.
Franc: Igrzyska pokazały, że z spośród najlepszej 3 tamtych igrzysk medal zdobył tylko Dembele, a o podium na dużej skoczni otarł się Franc, więc walczył jak lew, ale tutaj należą się gratulacje dla Fabregasa, który zdobył mistrza na dużej skoczni i dla Dawidoxa, który zdobył mistrza na małej skoczni. Dla mnie rozczarowaniem jest Jarek, który słabo skoczył na małej skoczni, a na dużej skoczni tylko 6 miejsce, tak samo rozczarowaniem jest Franc, któremu też nie poszło podczas konkursu na malej skoczni i nie obronił tytułu, a na dużej skoczni zajął tylko 4 miejsce, ale to też wynik tego, że chciał zawalczyć na dużej skoczni. 
MVP ZIO: Fabregas - Dla mnie najbardziej wartościowy zawodnik, chłopak pokazał walkę, że chce walczyć, że umie walczyć i dzięki temu zdobył złoty medal na dużej skoczni.
ROZCZAROWANIE ZIO: jarek21cr
NAJCIEKAWSZY KONKURS: Najciekawszy konkurs na małej skoczni - bo tam było widać rywalizacje i mieliśmy więcej medali niż na dużej skoczni, bo na małej skoczni mieliśmy 5 zwycięzców, 3 zawodników brąz, a tak to 1 srebro i 1 Złoto. 
OCENA ORGANIZACJI: Organizacja konkursu była fantastyczna, do pracy organizatorów nie mam zastrzeżeń, wszystko poszło zgodnie z planem i tegoroczne igrzyska stały na na prawdę wysokim poziomie, więc ja jestem bardzo zadowolony z tych igrzysk i moja ocena dla organizacji - 10.
Anders Jacobsen: Osobiście muszę przyznać, że spośród trzech dotychczasowych olimpiad ta stała na względnie słabszym poziomie od pozostałych. Mamy tu jedynie na myśli aspekt sportowy. Nie jest to duży dysonans, ale ja jako doświadczony obserwator, mogę to stwierdzić. Na pewno miał na to wpływ, że nie mieliśmy takich hegemonów, jak na poprzednich turniejach - przykładem Friz, który będąc w formie nokautował rywali na dużej skoczni w Kanadzie, czy BOKS, który gromił na normalnej tamże. Dwa lata temu mieliśmy samych mistrzów olimpijskich, choć nie ze względu na rekordowe noty. Teraz brakło takich dominatorów. Faworyci, prowadzący w Pucharze Świata pokazali, że są mocni, ale na dłuższą metę, bo w pojedynczych wymianach brakuje im argumentów. Wykorzystali to zawodnicy nie przykuwający większej uwagi, jak Dawidox czy szymonsky69. Ten pierwszy jest całkowitym zaskoczeniem, bo o ile szymonsky już przed wyjazdem do Korei prezentował bardzo dobrą dyspozycję, to Dawidox nie dał choć małej przesłanki, by mógł jakkolwiek namieszać. Tymczasem zdobywa dwa medale. Zgodnie z oczekiwaniami po medalu zdobyli 229-652 i Dembele, choć sami pewnie liczyli na więcej, aniżeli tylko brązowy medal indywidualnie. W końcu udało się coś udowodnić Fabregasowi, który wielokroć próbował zatriumfować, ale zawsze coś stanęło na drodze. Nie są dla mnie zaskoczeniem medale Lukseha i Matixoo. Co prawda to zawodnicy, którzy obecnie niezbyt liczą się w stawce, to ja pamiętam ich świetne okresy, jak chociażby MŚ w Oslo i Predazzo u Matixoo. 
MVP ZIO: Fabregas - choć wszystkich, mnie oczywiście też, zachwycił występ Dawidoxa, to jednak trzeba przyznać, że Fabregas wziął udział we wszystkich konkursach, w jednym zdobywając tytuł mistrzowski, w drugim zajmując dobrą lokatę, niewiele tracąc do czołówki, a i w dużej mierze przyczynił się do zdobycia srebrnych medali dla Japonii. 
ROZCZAROWANIE ZIO: koza - spodziewałem się znacznie więcej po tym zawodniku, tymczasem poza konkursem drużynowym bezbarwny występ na normalnej skoczni i rezygnacja ze startu na dużej.
NAJCIEKAWSZY KONKURS: Konkurs drużynowy - dla mnie to zawsze najciekawsza rywalizacja, która budzi najwięcej emocji. Austriacy pewnie szli po swoje, mieli pewną przewagę, a tu nagle jeden błąd i kończą bez medalu. Do pewnego momentu dobrze zapowiadał się rywalizacja Norwegii z Japonią, aczkolwiek w drugiej turze Azjaci byli bezradni na rewelacyjnie dysponowanych Skandynawów. Jestem zadowolony ze Słoweńców, którzy z góry stali na przegranych pozycjach, a i tak honorowo i w dobrym stylu walczyli do końca.
OCENA ORGANIZACJI: Organizacyjnie nie było większych kłopotów. Może trochę niepewności było w konkursie na normalnej skoczni, gdy w ostatniej chwili padła informacja, że odbędą się kwalifikacje, ale to chyba tylko zwiększyło emocje. Gdy zaszła potrzeba, zorganizowano pokój dla zawodników z problemami technicznymi. Warunki były sprzyjające, co dało możliwości do sprawiedliwej rywalizacji. In minus pewne wtargnięcia reakcyjnych krzykaczy i innych chuliganów, ale nie spowodowało to większych zakłóceń. 

Trzecia edycja Zimowych Igrzysk Olimpijskich w skokach narciarskich jest już historią. Udział wzięło w nich 32 zawodników, reprezentujących dziewięć reprezentacji. Łącznie medal uzyskało 17 z nich. Komplet trzech konkursów zaliczyło 14 zawodników. Łącznie oddano 134 skoki konkursowe oraz 28 kwalifikacyjnych. Wszystkim uczestnikom imprezy dziękujemy za udział, a medalistom gratulujemy! Być może do zobaczenia za cztery lata w Pekinie.

PODSUMOWANIE TYPERA:
1.Maciek3839 - 8 punktów
2.229-652 - 5 punktów
3.jarek21cr - 4 punkty

PYTANIA:
1.Kto Cię najbardziej zaskoczył, a kto rozczarował podczas igrzysk?
2.Który konkurs był najbardziej emocjonujący podczas igrzysk?
3.Jak ocenisz swoją postawę podczas turnieju?
4.Co Ci najbardziej zapadnie w pamięć z Igrzysk w Pjongczang?
5.Jak ocenisz organizację igrzysk?
6.Jak podoba Ci się taki sposób przestawiania artykułu?
                                                         EJDŻEJ
Odpowiedz
#2
1. Najbardziej zaskoczył Dawidox. Rozczarował Franc.
2. Najbardziej emocjonujący dla mnie indywidualny na skoczni dużej.
3. Jestem zadowolony, choć liczyłem na trochę więcej na obiekcie normalnym.
4. Myślę że najbardziej to, że po raz kolejny mogłem cieszyć się z oddawania swoich skoków. Niewiarygodne emocje w konkursie na skoczni dużej kiedy walka toczyła się do samego końca. Oczekiwanie na informację czy będę na 3 miejscu czy też zabraknie.
5. Myślę że było okej. Warunki były praktycznie idealne. Na minus to że na roomie pojawiało się sporo "trolli"
6. Jak najbardziej OK. Fajne przedstawienie statystyk ZIO, Klasyfikacja medalowa. Podoba mi się!
Personal Best : 239,5m (7.03.2021) Vikersund HS-240
Liczba występów/podium w PŚ : 142/25
Confused


Odpowiedz
#3
organizacyjnie nie było większych kłopotów, a jak tomuniu wbijał to nawet hasła nie chcieliście dać. ogólnie mielibyśmy 2 złota w drużynie gdyby nie lukseh #tuoheskul

+nie no lukseh żart, nie smuć się hhahaha
Odpowiedz
#4
Co to za fałszywe oskarżenia w moją stronę....:>
ps. gdybym skakał tylko ja bym musiał udzielać wywiadu bo bym wszystko wygrał hehe :>
Odpowiedz
#5
1. Jak pisałem w wywiadzie zaskoczył Dawidox a rozczarowanie to koza Sad
2. Oba konkursy indywidualne były ciekawe do końca
3. Solidnie ale zawiódł 1 skok na normalnej
4. Nikogo nie okłamując - kapeć Dembele w drużynówce <3
5. Porównując je do tcs czy mśwl w tym sezonie to kozacko
6. Jest dobrze.
Odpowiedz
#6
1.Kto Cię najbardziej zaskoczył, a kto rozczarował podczas igrzysk? - najbardziej zaskoczył mnie szymonsky69, a rozczarował jarek
2.Który konkurs był najbardziej emocjonujący podczas igrzysk? - na skoczni normalnej, bardzo małe różnice punktowe
3.Jak ocenisz swoją postawę podczas turnieju? - 10/10, jest medal, jest zabawa
4.Co Ci najbardziej zapadnie w pamięć z Igrzysk w Pjongczang? - srebrny medal i fejki na roomach
5.Jak ocenisz organizację igrzysk? - solidne 6/10
6.Jak podoba Ci się taki sposób przestawiania artykułu? - jest całkiem nieźle
Odpowiedz
#7
1.Kto Cię najbardziej zaskoczył, a kto rozczarował podczas igrzysk? - Najbardziej zaskoczył mnie dawidox rozczarował koza
2.Który konkurs był najbardziej emocjonujący podczas igrzysk? - Konkurs Drużynowy
3.Jak ocenisz swoją postawę podczas turnieju? - liczyłem na dwa medale mam 1 ale za to za to złoty- 7/10
4.Co Ci najbardziej zapadnie w pamięć z Igrzysk w Pjongczang? - Bula Austriaków
5.Jak ocenisz organizację igrzysk? - Wspaniale
6.Jak podoba Ci się taki sposób przestawiania artykułu? - Dobry ++
Odpowiedz
#8
1. Dawidox, jakiś nie swój był podczas IO, rozczarował mnie koza.
2. Można powiedzieć że każdy miał emocje ale najbardziej drużynowy.
3. 4/10. Co prawda to była moja pierwsza olimpiada w SNH i dobrze sobie radziłem, ale szkoda mi medalu w drużynówce...
4. Zmarnowana szansa na złoto w drużynie.
5. 8/10
6. Ładny sposób. Oby było tak dalej.
Nie warto się poddawać gdy dążysz do celu i marzeń!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości