Moje skocznie

[zibidob]

No to czekamy na dalsze pomysły.

A teraz czas na analizy skoczni:

Nilsia HS220 - piłka dość wysoko, ciężko się dobrze wybić, nie ma jako takiej różnicy w "chodzeniu", jeśli chodzi o naciskanie X. Zeskok kończy się w dziwnym miejscu, gdy nie "przyhamujemy", możemy wypaść poza skocznię. Ocena: 3/10.
Koszeg HS79 - to samo, co w Nilsii, tyle, że tu jest już widoczna różnica między naciskaniem, a nie naciskaniem X. Poza tym, ciężko skoczyć daleko. Ocena: 2/10.
Keszthely HS65 - piłka chodzi wolno, spawnujemy się w "środku" zeskoku; łatwo jednak przekroczyć punkt K. Ocena: 5/10.
Ylitornio HS207 - zeskok kończy się w dziwnym miejscu, gdy nie "przyhamujemy", możemy wypaść poza skocznię, ogólnie łatwo można przekroczyć punkt K, a nawet HS; wizulanie wygląda słabo, no i miniaturka nie działa. Ocena: 4/10.
Ylitornio HS140 - to po prostu wypisz wymaluj Nilsia, tylko trochę mniejsza i piłka nie jest za wysoko. Ocena: 3,5/10.
Ylitornio HS103 - piłka za wysoko, zeskok, ach szkoda gadać, klatki, po zeskoku jadę wolniej niż żółw wracający po libacji alkoholowej, piłka leci równie ślamazarnie, a wizualnie to Nilsia ze zmienionym kolorem na górze. Ocena: 0,5/10.


Ogólna ocena: 2/10. Skocznie [fińskie] wyglądają tak samo, rozbiegi to jakaś porażka, no sorry Primoż, ale jakoś te skocznie zostały zrobione "na odwal się".