12-01-2024, 17:39
Jest to absurdalne, co pisze pan franc, ponieważ, mam wielu świadków, a także fragment nagrania, że pan Franc nie zdążył. Konkurs rozpoczął się o godzinie 19:34, zatem już było więcej czasu, aby zdążyć. I seria dobiegła końca po około 10 minutach, następnie czekałem mniej więcej dwie minuty, gdyż pan Franc napisał na czacie, że będzie mi pisał coś na PV, owej wiadomości nie otrzymałem, zatem rozpocząłem serię finałową. Pan Franc w istocie przyszedł, ale przyszedł tak naprawdę, kiedy została do końca czołowa dwójka, gdzie zgodnie z regulaminem, który mówi: "Jednakże, jeśli rozgrywana jest już druga seria (pierwsza się skończyła), bądź pierwsza seria (a kwalifikacje zostały zakończone), to zawodnik nie może wziąć udziału w konkursie. Seria zostaje uznana za rozpoczętą, gdy administrator pokoju napisze komendę na czacie (mogą to być następujące hasła: ,,KWALIFIKACJE", ,,I SERIA", ,,SERIA FINAŁOWA"). Zostaje ona podana zaraz po ustawieniu zawodników w odpowiedniej kolejności, gdy wszystko jest przygotowane do startu pierwszego gracza. Przyczyny spóźnienia nie wpływają na zmianę w systemie zawodów tj. gracz, który miał problemy z komputerem z przyczyn czysto prywatnych, nie jest usprawiedliwiany i nie jest dopisywany do listy startowej."
Zatem, nie dopuszczenie do skoku było zasadne, a to, że latem naginałem zasady, to prawda, sam się do tego przyznaje, jednak sezon letni, rządzi się trochę innymi prawami i od zawsze, to zimowy był traktowany najbardziej poważnie. W zeszłych konkursach nie dopuściłem również spóźnionego - Robka i QSMa, więc byłbym nieuczciwy, gdybym dopuścił wczoraj Franca.
Tak samo zresztą zarzucanie mi faworyzowanie 229-652 jest bezsensowne i nie poparte żadnymi dowodami, a każdemu skoczkowi życzę tak samo dobrze i tak samo Francowi, życzę powodzenia w dalszym sezonie i walki o kryształową kulę.
Zatem, nie dopuszczenie do skoku było zasadne, a to, że latem naginałem zasady, to prawda, sam się do tego przyznaje, jednak sezon letni, rządzi się trochę innymi prawami i od zawsze, to zimowy był traktowany najbardziej poważnie. W zeszłych konkursach nie dopuściłem również spóźnionego - Robka i QSMa, więc byłbym nieuczciwy, gdybym dopuścił wczoraj Franca.
Tak samo zresztą zarzucanie mi faworyzowanie 229-652 jest bezsensowne i nie poparte żadnymi dowodami, a każdemu skoczkowi życzę tak samo dobrze i tak samo Francowi, życzę powodzenia w dalszym sezonie i walki o kryształową kulę.