Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
„SNH News” 7/2017 - „Turniej Nordycki” - podsumowanie
#1
Witajcie orzełki! Skandynawia nie rozpieszcza nikogo swoim zimnym klimatem, ale to czego byliśmy świadkami na pewno rozgrzało niejednego "zmarzulucha", a przy takich emocjach niepotrzebne były żadne dodatkowe rozgrzewacze. Ochłonęliście już po Turnieju Nordyckim? Mamy nadzieję, iż nie, więc podsumujmy sobie wydarzenia, które zapiszą się na długo w historii SNH!


***
Kiedy dla większości skoczków koniec igrzysk oznaczał praktycznie zakończenie sezonu, były osoby dla których pozostał jeszcze jeden cel. Przed wycieczką do Skandynawii, wciąż nie mogliśmy być pewni kto w tym roku wzniesie Kryształową Kulę. W walce o to najcenniejsze trofeum liczyło się aż trzech zawodników, a żaden z nich nie zamierzał odpuszczać któregokolwiek konkursu. 
Tak wyglądało to przed pierwszym konkursem z cyklu czterech zawodów na skoczniach w Lahti, Kuopio, Lillehammer i Oslo, potocznie zwanego Turniejem Nordyckim:
1.Friz 1067 pkt
2.Donald Trump 960 pkt
3.Anders Jacobsen 896 pkt

Nie było by w tym nic porywającego, gdyby nie fakt, że zarówno Anders jak i Donald wiedzieli, że Friz znajdujący się w ewidentnie słabszej formie jest do "przeskoczenia" w klasyfikacji generalnej. Zaczęło się to, co w skokach kochamy najbardziej, czyli czysty poker. Wszystkie oczy skupione były na rywalizacji trójki tych skoczków, a jak się to wszystko potoczyło? Zapraszamy do lektury, bo warto!


Lahti HS-130 "Coś, coś się zepsuło"

Pierwszy konkurs zaczynający ostatnią prostą w tym sezonie z pewnością nie zawiódł oczekiwań nikogo. Tydzień przerwy od igrzysk, więc olimpijska forma na pewno siedziała jeszcze w większości zawodników. Na starcie pierwszej serii ujrzeliśmy dziewiętnaścioro zawodników, co zwiastowało kolejny pasjonujący konkurs. 
Na pierwsze niespodzianki nie musieliśmy długo czekać, jedyna przedstawicielka płci żeńskiej w stawce, Naata skacząc 133.5 metrów dosłownie wprawiła rywali w osłupienie, zapewne samą siebie również. Tak dalekiego skoku w pierwszej serii nie powtórzył już żaden skoczek, drugi skijumphaxball osiągnął 132 metry, a na trzecim miejscu ex aequo znaleźli się Login i Friz, z wynikiem 131 metrów. Czy to już kropka nad "i" w wykonaniu Friz'a, bowiem najbliżsi rywale w walce o Kryształową Kulę dopiero na miejscach dziewiątym oraz jedenastym!
Nie mów hop póki nie przeskoczysz, tak łatwo można podsumować serię finałową. Poziom skoków znacząco osłabł, dlatego w czołówce zrobiło się bardzo ciekawie. Na ostatnią próbę zebrała się dwójka pretendentów do KK, Donald Trump oraz Anders Jacobsen, którzy po dobrych skokach wskoczyli na szóste miejsce, uzyskując łącznie taką samą notę. Czyżby jakaś kooperacja? Następnie z piątego miejsca zaatakował już dawno nie widziany na podium zawodów, GetVacced, 132.5 metrów w wykonaniu Austriaka i wreszcie dwa stabilnie i niezepsute skoki. Dłużny nie pozostał, chyba najbogatszy w medale po igrzyskach, Login, 131 metrów i przed skokami czołówki to właśnie Słoweniec prowadził. Próbie nerwów nie podołał lider Pucharu Świata Friz, mogący przypieczętować swój tryumf Austriak, zepsuł drugi skok lądując zaledwie na 118 metrze. Piłka wciąż w grze! Swoich znakomitych prób nie powtórzyli także skijumphaxball(126.5 m) i Naata(125 m), jednakże jak się okazało pozwoliło im to wskoczyć na najniższy stopień podium. Ogromny sukces szczególnie dla reprezentantki Słowenii, dla której było to pierwsze pucharowe podium w karierze! Wygrywa Login, a pół metra za nim GetVacced, Friz tuż za czołową dziesiątką na jedenastym miejscu! Z pewnością skład podium bardzo zaskakujący, kwintesencja skoków narciarskich w czystej postaci!
TOP3 PŚ po konkursie w Lahti:
1.Friz 1091 pkt
2.Donald Trump 1000 pkt
3.Anders Jacobsen 936 pkt


Kuopio HS-127 Robi się gorąco, niczym w fińskiej saunie!

Kto powiedział, że Turniej Nordycki musi być nudny, niech lepiej ugryzie się w język. Po Lahti, szybka podróż do Kuopio i czekały nas zawody na kompleksie Puijo. Kto wie, czy nie punkt kulminacyjny jeśli chodzi o walkę o Puchar Świata?
Na starcie rywalizacji 21. zawodników, frekwencja godna uwagi. To samo możemy powiedzieć o poziomie konkursu, punkt K w pierwszej serii osiągało aż siedemnaścioro zawodników. Sztuka ta nie udała się między innymi... Frizowi i Andersowi Jacobsenowi, oboje zepsuli swoje skoki i to oznaczało tylko jedno, do walki o zwycięstwo w Pucharze Świata wkraczał Donald Trump. Nie piszemy o tym bezpodstawnie, Słoweniec prowadził po pierwszej serii uzyskując 131 metrów, wraz z nim liderował Wyspy Salomona. Tuż za ich plecami znaleźli się irek98 oraz będący w znakomitej formie GetVacced. Dziesiątkę zamykał Login ze stratą 4.5 metrów do prowadzącej dwójki, a z konkursu odpadł Raver uzyskując jedynie 16 metrów. Druga seria miała pokazać, czy po półmetku turnieju faktycznie do walki o KK włączy się wspomniany Donald Trump, a Friz oraz Anders uratują swój honor.
Finałowa odsłona konkursu to kolejne świetne skoki zawodników, widać że obiekt w Kuopio bardzo przypadł do gustu całej stawce. "Hill size" osiągnęło aż dziesięcioro skoczków, więc pomimo braku faworytów walka o zwycięstwo nie była łatwa. W drugiej serii jedyny skok powyżej 130 metra oddał Login, uzyskując 132.5 metrów i ustanawiając tym samym rekord obiektu! Tak świetna próba do końca pozwalała mu wierzyć, że sięgnie po swój kolejny sukces. Ostatecznie jednak Loginowi przypadło trzecie miejsce, pierwszą lokatę zajęli tego dnia, skaczący równo jak w szwajcarskim zegarku Donald Trump i Wyspy Salomona, szczególnie dla tego pierwszego było to bardzo cenne zwycięstwo, bowiem Friz zajął dopiero siedemnastą pozycję. Walka o Puchar Świata wciąż trwa! Warto wspomnieć że w pierwszej dziesiątce zobaczyliśmy całą reprezentację Słowenii, a także nową twarz w stawce, irek98, który pokazuję, że nowy skoczek nie stoi wcale na straconej pozycji. Nieco gorzej znowu poszło pretendentowi do KK Andersowi, który chyba powoli, zadowalać się musiał trzecią lokatą w Pucharze Świata. Znowu słabszy konkurs przydarzył się Frizowi jak i prawie całej reprezentacji Austrii, w której tylko GetVacced pokazał się z dobrej strony. (6 miejsce) Czyżby afera olimpijska odbiła się Austriakom czkawką?
TOP3 PŚ po konkursie w Kuopio:
1.Friz 1105 pkt
2.Donald Trump 1100 pkt 
3.Anders Jacobsen 954 pkt


Lillehammer HS-138 Kontratak godny mistrza!

Na placu boju o Kryształową Kulę pozostało praktycznie dwóch skoczków, a skocznia w Lillehammer, będąca bardzo nielubianym obiektem przez zawodników była poważną próbą przed skoczkami. Czy wszystko rozstrzygnie się w ostatnim konkursie, czy na obiekcie w Lillehammer poznamy już zwycięzce, o tym przekonać mieliśmy się po zawodach!
Pierwsza seria to grad niespodzianek i zwrotów akcji. Swoje próby zepsuło praktycznie trzynaścioro zawodników, nie osiągając nawet sto dwudziestego metra! Wśród nich Anders Jacobsen, żegnający się całkowicie ze zwycięstwem w Pucharze Świata, Login, Wyspy Salomona, Franc, Naata, a także... Donald Trump, który nie dowierzał w to co zaprezentował. Po twarzy zawodnika było widać ile myśli przechodzi mu przez głowę, po tym jak swoją próbę zakończył na 101 metrze, bardzo nieszczęśliwy zwrot akcji! Potknięcia rywali tym razem nie zmarnował Friz, który jak za czasów Turnieju Czterech Skoczni, oddał bardzo daleki skok, 140.5 metrów i drugie miejsce po pierwszej serii. Prowadził sensacyjnie Gajek, dominator początku sezonu, który drugą jego część kompletnie zaprzepaścił. Trzecie miejsce uzupełniła kolejna znana osoba, Tramer, ze skokiem na odległość 139.5 metrów. Dobrą formę potwierdził także GetVacced(138.5 m) naciskając na czołówkę konkursu, a także cieslok002(137.5 m) próbujący przypomnieć się kibicom. Z konkursem po pierwszej serii pożegnał się za to Schmeichel, ewidentnie jego próba nie była poprzedzona żadnymi treningami, no cóż miejmy nadzieję, że następnym razem zostawi na skoczni więcej serca. Druga seria zapowiadała się tak emocjonująco, że trudno to ubrać w słowa, trzeba było przeżyć to na własnej skórze!
finałowej rywalizacji znacznie lepsze skoki oddali Ci, którzy w pierwszej serii popełnili znaczące błędy. Niespodzianka ZIO Wyspy Salomona zrehabilitował się za fatalny pierwszy skok i w swojej drugiej próbie uzyskał aż 141.5 metrów. Równie daleko szybowali Słoweńcy, Naata lądowała na 135.5 metrze, Login uzyskał 138.5 metrów, a bardzo ważny skok w kontekście walki o Puchar Świata oddał Donald Trump, 139.5 metrów i wciąż z matematycznymi szansami na upragnione trofeum. Takiej szansy Friz po prostu nie mógł zmarnować i tak jak na siebie przystało, oddał drugi solidny skok(138 m), co pozwoliło mu odnieść, kto wie czy nie najważniejsze, a z pewnością bardzo cenne zwycięstwo. Swoją próbę zepsuł natomiast Gajek i z pierwszego miejsca spadł dopiero na piąta lokatę. Tuż za plecami lidera Pucharu Świata znalazł się GetVacced, któremu trzeba przyznać, że w cieniu rywalizacji na linii Friz-Donald Trump, wyrósł na czarnego konia ostatnich konkursów. Dodajmy, że tak dobre występy i słabsza forma Andersa, pozwoliły Austriakowi na realne szansę na wyprzedzenie w klasyfikacji generalnej właśnie Norwega. Podium tego dnia uzupełnił Tramer, który nie zapomniał jak się skacze, miejmy nadzieję zobaczyć tego sympatycznego skoczka występującego regularnie, bo wnosi on bardzo dużo jakości do rywalizacji konkursowej. Z trybun dało się usłyszeć głosy przypisujące już  Frizowi tytuł najlepszego zawodnika sezonu, jednak sami faworyci byli bardzo ostrożni w składaniu takich wniosków. Fantastyczny konkurs, a walka o Puchar Świata miała rozstrzygnąć się w najlepszy możliwy sposób, czyli w ostatnim konkursie sezonu!
TOP3 PŚ po konkursie w Lillehammer:
1.Friz 1205 pkt
2.Donald Trump 1129 pkt
3.Anders Jacobsen 972 pkt


Oslo HS-134 "A gdy wszyscy w Ciebie zwątpili Ty pokaż, że się mylili"

Czy znaki na niebie zwiastowały taki konkurs, jaki miał miejsce tego dnia na Holmenkollbakken? Wątpię, bo samego przebiegu tego konkursu nie przewidziałby sam Nostradamus.
Ewidentnie wśród stawki dało się zauważyć zmęczenie sezonem, albowiem na starcie tylko piętnaścioro zawodników, brakowało naprawdę znaczących nazwisk, m.in. Andersa Jacobsena czy BOKS'a, w pełni to rozumiemy i prosimy o minutę ciszy dla nieobecnych, niech zobaczą co ich ominęło. Zacznijmy od najważniejszego, czyli od przewagi Friza nad Donaldem Trumpem, która wynosiła aż 76 punktów. Naprawdę Frizowi Kryształową Kulę odebrać mógł jedynie cud... No właśnie, a cuda się zdarzają. Od początku skocznia bardzo sprzyjała zawodnikom jak i rywalizacji, dobre dalekie próby zanotowali prawie wszyscy, słabsze skoki zdarzyły się jedynie Naacie, jarkowi21cr i... FRIZOWI, który wywołał poruszenie wśród całej stawki, 32 metry, nie trzeba chyba dodawać, iż po tym skoku wszystko wywróciło się do góry nogami. Tym bardziej, że presję uniósł Donald Trump i świetnym skokiem na odległość 136 metrów zajmował drugą lokatę, tracąc pół metra do liderującego Wyspy Salomona. Podobną odległość co Trump uzyskali także seplox oraz BOKS. Piątą lokatę dzierżyli wspólnie Franc i GetVacced(134.5 metrów i znowu w czołówce), siódmy był Login(134 m), a pierwszą dziesiątkę zamykał Luki. (Korzystając z okazji zapraszam na Dwubój organizowany codziennie przez tego zawodnika, bardzo fajna impreza!) Chciałoby się, aby każda seria finałowa wyglądała w taki sposób w jaki zapowiadała się ta na obiekcie w Oslo, tyle niewiadomych i emocje sięgające zenitu!
Tylko zwycięstwo pozwalało Donaldowi Trumpowi na wyrwanie z rąk Friza Kryształowej Kuli, jednakże ten nie odpuścił do końca i jak na tak klasowego zawodnika przystało w drugiej serii skoczył fantastycznie, bo aż 137 metrów. Niby marne pocieszenie, ale więcej zrobić nie mógł i pozostało mu tylko czekać na rozwój wydarzeń i obserwować skok Donalda Trumpa. W czołówce wrzało, bo każdy kolejny skoczek nie miał zamiaru rezygnować i raz po raz oglądaliśmy skoki powyżej 130-metrowe. Fantastycznym skokiem popisał się Login, 136 metrów i powoli przesuwał się w górę klasyfikacji. Po chwili do swojego kolegi dołączył niespodziewanie Franc skacząc aż 135.5 metrów, jednocześnie pokazując jak wybornie czuje się na obiekcie w Oslo, czyżby niespodzianka wisiała w powietrzu? Wreszcie do swojej próby przystąpił Donald Trump, a gdy wszyscy ucichli przy jego skoku, Słoweniec poszybował idealnie na rozmiar skoczni. Lekkie niezadowolenie dało się wyczuć po zachowaniu skoczka, ale jak się okazało pozwoliło to na objęcie prowadzenia, ex aequo z Loginem oraz Francem! Niesamowita historia, bo zanosiło się na potrójne podium Słoweńców, tylko na jakim jego stopniu? Wszystko pozostało w rękach, a raczej nogach Estończyka, Wyspy Salomona, który swoim skokiem miał zadecydować do kogo powędruje tegoroczne trofeum za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Niestety zrobił to w najgorszy możliwy sposób, bo kompletnie zepsuł swój skok, spadając z progu i uzyskując zaledwie 29 metrów! To oznaczało, że konkurs wygrało słoweńskie trio Franc, Login i Donald Trump, fenomenalna postawa tych skoczków i historyczne zakończenie sezonu! Szczególne gratulacje dla Franca, dla którego było to tak wyczekiwane pierwsze zwycięstwo w karierze, brawo! Tuż za podium uplasował się GetVacced, który ostatecznie taką samą lokatą musiał zadowolić się w Pucharze Świata, chociaż przyznajmy że walczył jak prawdziwy mistrz, szkoda że tak późno trafił z formą. Ulubiona pozycja Macieja Kota dla irek98, dalej seplox, Luki, Matixoo, Raver, a dziesiątkę zamykała Naata notując kolejny solidny występ. Friz dopiero na dwunastym miejscu a to oznaczało, że cud stał się faktem i po przeliczeniu punktów to Donald Trump zwycięża w klasyfikacji generalnej w sezonie 2016/17!!! Dwa punkty, właśnie o tyle wyprzedził swojego konkurenta, tego nie trzeba było komentować, wystarczyło popatrzeć jak na rękach swoich kolegów i koleżanki, Donald Trump wznosi narty w geście tryumfu. Gratulację należą się oczywiście Frizowi, który mimo lekkiego dołku w jakim się znalazł, stoczył piękny bój o zwycięstwo, mimo porażki to wciąż mistrz olimpijski, który jeszcze nie raz zaskoczy całą społeczność SNH. Oslo lepszego konkursu i przebiegu rywalizacji nie zobaczy już chyba nigdy, chociaż osobiście życzymy tego zarówno sobie jak i Państwu!
TOP3 Pucharu Świata w sezonie 2016/17:
1.Donald Trump 1229 pkt
2.Friz 1227 pkt
3. Anders Jacobsen 972 pkt


[Obrazek: fc625f52c0809ff42296e0ff67a5db0a.jpg]


***


Cytat:Nikt nie mówił, że będzie łatwo, nikt nie obiecywał że będzie przyjemnie, nikt nie myślał o odpuszczaniu i chyba wszystkim ten ostatni konkurs przypomniał dlaczego to robimy, dlaczego tak ciągnie nas do tej zabawy, ale nie tylko. Przecież cały sezon obfitował w fantastyczne konkursy, w których nie brakowało rozczarowań, emocji, śmiechu i tej najważniejszej rzeczy. Rywalizacji, która napędza sport także ten wirtualny, a takie  zwroty akcji to trud za wysiłek, poświęcenie który każdy po części wkłada w tą grę. Miejmy nadzieję, że częściej będziemy mieli okazję pisać skróty z tak świetnych zawodów jak tegoroczny Turniej Nordycki, w którym nie ma zwycięzcy ani przegranych, ponieważ każdy z osobna jest wygrany... Niech wszyscy tak czasem pomyślą, a nasza społeczność na forum stanie się lepsza! 

Wywiady:
Rozmowa ze zwycięzcą konkursu z Oslo, reprezentantem Słowenii, Franc'em:
Donald Trump: Witam serdecznie, dzisiejszym gościem będzie sensacyjny zwycięzca ostatniego konkursu Pucharu Świata, a zarazem bardzo barwna postać, reprezentant Słowenii Franc!
Franc: Witam wszystkich.
DT: Franc, cały Turniej Nordycki nie układał się zbytnio po Twojej myśli, mowa tu o konkursach w Finlandii oraz obiekcie w Lillehammer. Jednak to co zrobiłeś w Oslo zaskoczyło wszystkich. Powiedz co było powodem takiego wystrzału formy na ten ostatni konkurs?
F: Do turnieju nordyckiego podszedszłem na spokojnie obierając cel taki, aby w dwóch pierwszych konkursach być w pierwszej 10, a w Lillehammer też chciałem być daleko, ale ze względu na to że skocznia była speedowa to mi skocznia nie leżała. A sukces jaki osiągnąłęm w ostatnim konkursie był spowodowany tym, że dużo trenowałem próbowałem wyczuć skocznie, aby wiedzieć w którym momencie wybić się najlepiej aby osiągać jak najdalsze odległości.
DT: Jesteś zawodnikiem, który potrafi zaskoczyć. Pokazałeś to w olimpijskim konkursie na Whistler gdzie ustanowiłeś rekord skoczni, a także w drużynie, gdzie przecież wywalczyliście złoto olimpijskie. Powiedz nam jak oceniasz sezon w swoim wykonaniu. Mogło być lepiej, bo na pewno stać Cię na wyższe miejsce?
F: Swój sezon oceniam bardzo dobrze, wiem że stać mnie na lepsze miejsca, ale to też zależy od tego jak swoje wysiłki pokazujesz na treningach, aby to owocowało ale i tak uważam, że ten sezon był jednym z najlepszych, będąc w gronie 20 najlepszych skoczków na 48. A w drużynówce kładliśmy wysiłki na to, aby tak szlifować formę, aby pokazać innym reprezentacjom że też się liczymy w grze o punkty w pucharze narodów.(?)
DT: Tryumf w Oslo to pierwsze Twoje zwycięstwo w karierze, dodatkowo odniesione wraz z kolegami z reprezentacji, Loginem oraz Donaldem Trumpem. Temu ostatniemu pozwoliło to na "wyrwanie" Kryształowej Kuli z rąk Friza. Piękny scenariusz, można powiedzieć że to był dzień Słoweńców. Jak przez Ciebie zostanie zapamiętany ten konkurs?  
F: Przeze mnie ten konkurs zostanie zapamiętany jako jednym z najlepszych, bo przed konkursem u mnie było widać ten luz jak mówił Donald Trump, a trening przed konkursem zaowocował takim sukcesem. Jak zobaczyłem, że w pierwszej serii skoczyłem 134.5m to zacząłem analizę w drugiej i jakoś mi wyszło, że jak skoczę 135.5m mam zwycięstwo w kieszeni i tak zrobiłem i tyle skoczyłem, ale szok był łzy szczęścia i radość oraz to, że ten sukces był godny pochwały i dumy.
DT: Czekają Was teraz MŚwL na Letalnicy, czyli ziemi Słoweńców. Czy spodziewać się możemy Ciebie włączającego się do walki o te prestiżowe trofeum? Po konkursie w Oslo zapewne Twój "apetyt" jest ogromny!
F: Oczywiście że można się mnie spodziewać włączającego się do walki o to trofeum, bo wiem że jak będę z trenerem, kolegami i koleżnką z reprezentacjami dużo trenować to zaowocuje tym, że się pokażę na Mistrzostwach Świata w Lotach na Letalnicy z jak najlepszej strony, a kto wie może i z cennym trofeum.
DT: Bardzo Ci tego życzę i dziękuję za przeprowadzony wywiad. Chciałbyś na zakończenie pozdrowić kogoś, albo dodać parę słów dla czytelników?
F: Ze swej strony chce pozdrowić całą kadrę Słowenii i życzyć rywalom powodzenia i jak najlepszej rywalizacji w Planicy.
DT: Ok, dzięki!
F: Dziękuję do widzenia.

Rozmowa z Loginem, zwycięzcą z Oslo oraz Lahti:
Donald Trump: Dzień dobry, ze mną już drugi z reprezentantów Słowenii, złoty chłopak Login!
Login: Witam.
DT: Login końcówka sezonu w Twoim wykonaniu wyborna, trzy medale wywalczone na igrzyskach do tego bardzo dobre starty w Pucharze Świata, wydaję się,że na stałe wskoczyłeś do czołówki. Co pozwoliło Ci na tak szybkie postępy?
L: Sam nie wiem. Od początku sezonu moje skoki wyglądały dobrze. Problemem było pokazanie tego na zawodach. Myślę, że kluczowa była tu zmiana nastawienia. Zamiast chęci wygrywania za wszelką cenę, bicia rekordów, uznałem że lepiej będzie jak po prostu będę bawił się skokami. Na pewno też ogromnym wsparciem dla mnie była moja drużyna, bez której nie byłoby tych wyników.
DT: Cały Turniej Nordycki chyba zaliczysz do bardzo udanych, dwa zwycięstwa, trzecie miejsce w Kuopio i tylko konkurs w Lillehammer Ci nie wyszedł. Jak oceniasz swoje skoki na skandynawskich skoczniach?
L: Szczerze to nawet nie wiedziałem, że jest jakiś Turniej Nordycki. Kto wie może dzięki temu tak dobrze mi poszło. Oczywiście skoki były bardzo dobre, co pokazują wyniki o których wspomniałeś.
DT: Dobrze, muszę zapytać o konkurs w Oslo, bo to co się tam wydarzyło, to prawie jak sen. Wygrałeś wraz z Francem i Donaldem Trumpem, czy spodziewałeś się takiej rywalizacji w tym konkursie i w ogóle czy potrójne pierwsze miejsce kiedykolwiek Wam jako reprezentacji się marzyło?
L: To był niezwykły konkurs. Do tej pory do końca nie wiem co tam się stało. Przed zawodami oczywiście snuliśmy jakieś plany, wiedzieliśmy, że Donald ma szansę na Kryształową Kulę, ale tak na prawdę potrzebowaliśmy cudu - i ten cud się wydarzył. Co do samego potrójnego zwycięstwa, to było to coś wspaniałego. Stanąć na najwyższym stopniu podium w tak znakomitym towarzystwie, to niesamowita sprawa.
DT: Tak dobra forma pozwoliła Ci rzutem na taśmę wskoczyć do czołowej dziesiątki Pucharu Świata, jesteś usatysfakcjonowany tym całym sezonem?
L: Tak, to był dla mnie bardzo udany sezon. Mimo, że kontuzja wykluczyła mnie z kilku pierwszych startów i pojawiłem się dopiero na turnieju czterech skoczni, udało mi się dogonić czołówkę.  Oczywiście najbardziej się cieszę ze swoich wyników na igrzyskach, które były dla nas docelową imprezą.
DT: Powiedz nam coś o Was, o Słowenii, bo jako reprezentacja spisywaliście się świetnie, drużynowe złoto na olimpiadzie, drugie miejsce w FTT, a na dodatek przecież Słoweniec uniósł Kryształową Kule. Zdradzisz nam receptę na tak zgraną i świetnie skaczącą ekipę, jak wygląda to z Twojej perspektywy?
L: Z Donaldem i Francem trenujemy razem już od pewnego czasu. Naata dołączyła do nas na potrzebę igrzysk, ale wkład jaki wniosła do drużyny jest niesamowity. Bardzo wzmocniło nas to sportowo, ale przede wszystkim doskonale wpłynęło na atmosferę w zespole. I to właśnie dobra atmosfera, połączona z solidną porcją treningów jest naszą receptą na sukces.
DT: Zostały jeszcze MŚwL, ostatnia szansa na trofeum w tym sezonie. Z pewnością jesteś jednym z faworytów, a kto jeszcze Twoim zdaniem może sięgnąć po zwycięstwo? A może znowu powtórka z Oslo?
L: W sumie to jestem już trochę zmęczony tym sezonem, więc nie stawiam sobie tu żadnych celów. Spróbuję podejść do tego na luzie i zobaczymy co z tego wyjdzie. Co do faworytów, na pewno w ich gronie należy upatrywać moich kolegów i koleżankę z reprezentacji Słowenii, skaczemy przecież przed własną publicznością. Na pewno za przegrany PŚ będzie chciał odegrać się Friz. Ale faworytów oczywiście jest więcej i nie jest wcale powiedziane, że któryś z nich wygra. Oczywiście nie mam nic przeciwko powtórce wyników z Oslo.
DT: A drużynowo, potwierdzicie dominacje?
L: Drużynówka to zawsze trochę loteria, wystarczy jeden gorszy skok i praca całej drużyny idzie na marne. Ale jestem dobrej myśli. Czuję w naszej drużynie pozytywnego ducha i wiem, że każdy z nas da z siebie wszystko.
DT: Życzymy, aby wszystko poszło po Twojej myśli i dziękujemy za rozmowę. Na koniec możesz dodać parę słów od siebie, improwizuj. 
L: Również dziękuję i pozdrawiam wszystkich czytelników. Do zobaczenia na skoczni!




"In plus/In minus"

[Obrazek: thumb_up.png]
- Wysoki poziom na każdym konkursie;
- Fantastyczna rywalizacja pomiędzy Frizem, Donaldem, a Andersem;
- Sprawna organizacja zawodów;
- Emocje do ostatniego konkursu sezonu;
- Debiuty i powroty do rywalizacji, m.in irek98, jarek21cr, Tramer i Gajek;
- Pierwsze podium w karierze i solidne występy Naaty;
- Franc i jego debiutanckie zwycięstwo w karierze;
- Wysoka forma Logina (dwa zwycięstwa i trzecie miejsce)
- Turniej w wykonaniu GetVacced, ustabilizowana forma i psychika Wink ;
- Friz i jego występ w Lillehammer, mimo słabszej formy;
- Konkurs w Oslo!



[Obrazek: thumb_down_red.png]
- Słabsza dyspozycja Andersa Jacobsena;
- Nierówno skacząca reprezentacja Austrii;
- Słaba frekwencja na zakończenie sezonu;
- BOKS i zanik chęci do dalekiego skakania;
- Mały niedosyt po występie Wyspy Salomona;
- Koniec tak pięknego sezonu Big Grin 

Pytamy:
1. Jak oceniasz swój występ w Turnieju Nordyckim?
2. Czy Twoim zdaniem Donald Trump sprawiedliwie i zasłużenie sięgnął po Kryształową Kulę?
3. Krótko zapowiedz następny sezon w swoim wykonaniu, czego mogą oczekiwać od Ciebie konkurenci?



Dotrwaliśmy do końca za co bardzo dziękuję! Do usłyszenia wkrótce!  Cool




Joni ^w^

[Obrazek: VpUYqBr.png]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
„SNH News” 7/2017 - „Turniej Nordycki” - podsumowanie - Donald Trump - 03-16-2017, 13:46

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości