01-12-2023, 18:02
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-12-2023, 23:48 przez Anders Jacobsen.)
Cóż, chyba najbardziej popularnym i cenionym turniejem w skokach narciarskich jest ten niemiecko - austriacki czempionat rozgrywany na przełomie roków na czterech obiektach. Turniej Czterech skoczni, bo taką nosi nazwę został rozegrany również u nas. Niezwykle emocjonujący turniej, bez oczywistych rozwiązań. Zwycięzca tego turnieju został dopiero poznany po zakończeniu konkursu finałowego w Bischofshofen. Edycja, która już przeszła do historii bez wątpienia była jedną z lepszych imprez na lidze SNH w ostatnich latach, gdyż ilością zwrotów akcji naprawdę stała się przyjemną do oglądania oraz trzymającą bez wątpienia w niepewności do końca. Oto podsumowanie Turnieju Czterech Skoczni!
"Wysoki Próg wejścia"
Ciężko zaprzeczyć temu tytułowi. Aby troszkę skrócić konwencję i nie zanudzać, a z drugiej strony powiedzieć dosyć konkretnie, to wyrażę się tak. Zawody już na samym starcie po ilości zgłoszeń były ciekawe, gdyż 24 osoby przebywały na obydwu roomach. Oznaczało to brak odpadnięć w kwalifikacji, czyli 12 par i pięciu Lucky Loserów. Mimo to jednak - SwordskiPL oraz Luki nie wystartowali w pierwszej serii. Jeżeli chodzi o najlepszych, którzy zakwalifikowali się do drugiej serii, to jednak nie było zbytnio sensacji, mimo tego, ze odpadło sporo osób z czołówki kg, czyli siatko, franc i czareq, to jednak faworyci do triumfu turnieju czterech skoczni pewnie przebrnęli swoje pary. Dodatkowo do czołówki wszedł pewny siebie debiutant - WutS, skacząc tyle samo co Fabregas, czyli 140,5m. Podium zamykał po pierwszej serii cLouxXx oraz Quani, skacząc pół metra bliżej. Co ciekawe, by dostać się do czołowej dziesiątki należało skoczyć 138m. Druga seria jednak dla nieszczęśliwców, którzy nie dali rady awansować, albo zajęli niskie lokaty po pierwszej serii mogła być nieco frustrująca, gdyż szybko zawodnicy z top 10 zaczęli się wykruszać, gdyż obejrzeliśmy w tej serii, aż pięć skoków poniżej punktu konstrukcyjnego. Mimo to dalej obejrzeliśmy dalekie skoki, świetny atak na podium wykonał skijumphaxball, który skoczył 140,5m i awansował z 5 pozycji na drugą. Quani i cLouxXx, którzy byli w top 3 po pierwszej serii, skoczyli świetnie, bo 139m, a mimo to choć nie rozdzielili się i skończyli też na egzekwie, jednak tym razem na P4. Natomiast pewnie skoczyli WutS i Fabregas i to między debiutantem, a faworytem do zwycięstwa potoczyła się walka, którą jednak wygrał ten drugi, którzy powtórzył skok z pierwszej serii, skacząc 140,5m, czyli metr dalej od WutSa, także początek poszedł zgodnie z planem, tak jak wielu się spodziewało, a to jest ostateczne top 3 tego konkurs:
1. Fabregas | 2. skijumphaxball | 2. WutS | Liczba zawodników: 24.
"Do jednej bramki"
Chyba jednym z słabszych, choć też niezłych pod względem poziomu był ten w Ga-Pa. Konkurs od początku chyba był skazany na jednego zwycięzce, gdyż wystąpił w nim Dembele, czyli dominator innych lig, zdobywca wielu podiów oraz niedoszły triumfator PŚ na SNH. W kwalifikacjach wzięło udział 22 osób, więc ponownie nikt nie odpadł. Tym razem mieliśmy 11 par. Po pierwszej serii Dembele, bez sensacji prowadził po skoku 144,5m, jednak - nikt tego zwycięstwa nie miał mu zamiaru oddać tego walkowerem, gdyż taką samą odległość uzyskali Franc oraz WutS. Lider dotychczasowy TCS zaczął słabo, bo osiągnąl 137,5m i był szósty, jeszcze gorzej skijumphaxball, który musiał atakować z ostatniej zakwalifikowanej pozycji, którą uzyskał szczęśliwie, po fatalnej buli Swordskiego, gdyż na miejscu LL, trzeba było skoczyć znacznie dalej, czego świetnym przykładem jest jarek21cr i Matixoo. Ci dwaj panowie, uzyskali kolejno 136m i 135,5m. Co już było swoistą sensacją, gdyż obrońca pucharu świata sprzed roku musiał już pożegnać się z szansą o podium TCS, albowiem strata jarka po tym konkursie była już spora. Druga seria zaczęła się jednak niezłym wstrząsem, gdyż skijumphaxball osiągnął 144,5m, była to genialna próba, choć nikt nie spodziewał się takiego awansu. Przepadli natomiast siatko, ZanDiPL oraz Dawidox, którzy jednak musieli się nacieszyć marną zdobyczą punktową. Stabilnie Anders Jacobsen, który konkurs zakończył na szóstym miejscu, co ciekawe, na tym miejscu nie był sam, ba - nawet nie był w dwójkę, a w aż czwórkę na szóstej lokacie. Jeżeli państwo nie zdają sobie sprawy jak potężny był atak skijumphaxball, to niech przeświadczy o tym fakt, że osobą, która go dopiero wyprzedziła był szósty po pierwszej serii cLouxXx, który po próbie 142,5m powalczył o podium. Fabregas solidnie był piąty, skijumphaxball ostatecznie skończył na miejscu czwartym, gdyż przepadli WutS i Franc dając autostradę do zwycięstwa Dembele. WutS mógł się jeszcze bardziej martwić, gdyż to oznaczało stratę sporej ilości punktów do czołówki, choć to i tak nie był tak zły skok, bo 130,5m w przeciwieństwie do Franca, który zupełnie przepadł. Choć zamykał drugą serię i miał na wyciągnięcie ręki zwycięstwo, to jednak niemalże z tego P1 po pierwszej serii spadł na ostatnie miejsce, bo skoczył zaledwie 110m. Quani doskoczył 144m, gwarantując sobie podium, natomiast pewnie i bez żadnej sensacji to Dembele zmasakrował rywali powtarzając 144,5m z pierwszej serii i wygrywając z przewagą aż 5 punktów, a oto ostateczne top 3 konkursu w Ga-Pa:
1. Dembele | 2. Quani | 3. cLouxXx | Liczba zawodników: 22
"Niewdzięczna Bergisel..."
Choć poziom był wysoki, to jednak frekwencja zupełnie przeciętna. Na Bergisel poza Dembele wystartowali jednak faworyci i pokazali klasę. Słabo jednak Fabregas, który od początku bał się tej skoczni i może słusznie, gdyż po pierwszej serii zaledwie dziewiąta pozycja, co mocno ograniczała mu walkę o zwycięstwo turnieju w Bischofshofen. Jednak nie można powiedzieć, że oddał złą próbę, wręcz przeciwnie. Mówi o tym sam fakt, że aby wystąpić w drugiej serii trzeba było skoczyć co najmniej 128,5m, czyli o 0,5m za rozmiarem obiektu w Austrii. Boleśnie spotkał się z tą skocznią niegdyś jej wielki fan, czyli skijumphaxball, który po skoku na 99m nie dość, że został odprawiony z kwitkiem przez rywala, to dodatkowo skończyły się jego szanse w TCSie, a dodatkowo nawet nie udało mu się zainkasować choćby drobnych punktów. Solidnie cLouxXx ten skoczył 135m i mimo niskiej, bo siódmej pozycji po pierwszej serii, to liczył się do końca w walce o podium. Liderzy jednak - sensacyjni, gdyż po pierwszej serii po skoku na 137,0m prowadził Kajuch oraz WutS, który miał jeszcze coś do udowodnienia w TCS i dalej liczył się w walce o tryumf. Pudło zamykali jarek z Francem, czyli dwóch starych wyjadaczy naszego serwisu. Druga seria była jednak mocno przewrotna, a poziom również nie zachwycał w przeciwieństwie do świetnych kwalifikacji i pierwszej serii. Słabo Swordski, słabo Siatko, jednak ci dwaj gracze właściwie przylegli do siebie jak rodzina w tym turnieju, bo obydwaj choć z pewnością mieli większe ambicje jedyne co udawało im się zdobywać to małe punkty. Co wydarzyło się i tym razem, kończąc na 12 i 11 miejscu. Anders Jacobsen świetnie w drugiej serii, bo 135,5m, jednak jego strata była za spora, by zaatakować podium tak jak w Ga-Pa skijumphaxball. Matixoo - 135,5m, ten natomiast straty dużej nie miał, więc z tym skokiem mógł liczyć na podium i to się wydarzyło, gdyż skaczący po nim jarek21cr i cLouxXx jedynie się z nim zrównali. Natomiast skaczący między Jarkiem a ClouxXem QSM wyruszył w walkę o tryumf w TCS, gdyż awansował na ostatecznie drugą pozycję, a łącząc to z stabilnymi pozycjami wcześniej dawało zdecydowanie szansę na zwycięstwo. Ostatecznie zwyciężył niezwykle solidny Wuts, który odstawił QSM'a o metr. Spalił się kompletnie Kajuch, który z pierwszej pozycji, spadł na ostatnią, trzynastą lądując na buli w drugim skoku i zupełnie niszcząc sobie szansę na zdobycie zwycięstwa dla Finów, a oto ostateczne top 3:
1. WutS | 2. QSM | 3. cLouxXx | 3. jarek21cr | 3. Matixoo | Liczba zawodników: 18
"Finał, czyli kino mocnej akcji"
Finisz TCS prezentował się niezwykle ciekawie, gdyż w walce o zwycięstwo liczyło się aż czterech zawodników. Prowadził po Innsbrucku cLouxXx jednak miał przewagę nad drugim Wutsem raptem 1,5 punkta. Trzeci Fabregas choć tracił 7pkt, to nie można było go skreślić. Czwarty QSM miał jeszcze coś do pokazania, mimo straty 9 punktów, to na pewno nie złożył broni. W konkursie w Bischofshofen wzięło udział 23 zawodników. W kwalifikacjach, które nie były niesamowicie trudne do przejścia jedynym pechowcem, którego zabrakło w pierwszej serii był Franc, który po buli na 39,0m zupełnie przepadł i zwieńczył przeciętność w swoim wykonaniu tego turnieju. Dreszczyku emocji dodał fakt, że QSM, czyli faworyt był w genialnej formie na konkurs. Dodatkowo na konkurs powrócił Dembele, zadebiutował Skinne oraz Radek13. Bischofshofen jak dobrze zapewne państwu wiadomo to skocznia ciężka do okiełznania, czego dowodem jest aż 10 prób w pierwszej serii w na 100 metrze lub poniżej. Bez kwalifikacji do drugiej serii w tym konkursie Anders Jacobsen, który dotychczas miał przeciętny TCS, zapewne jeden z gorszych z swojej karierze, ale jednak bez wpadek, to jednak ten konkurs przelał czarę goryczy, a Jacobsen zakończył na 17 lokacie. Jednak nie to odpadnięcie było najbardziej sensacyjne, albowiem wielki rywal w kontekście zwycięstwa TCS się wykruszył. Debiutant WutS nie wytrzymał presji i spadł na 97 metr i 50 centymetr, kończąc udział swój w tym konkursie oraz kończąc jakiekolwiek szansę na cokolwiek w Turnieju Czterech Skoczni, nawet top 5 dla niego okazało się nierealne, jak okazało się po konkursie. Fabregas raczej zakończył walkę o TCS, po próbie na 137,5m, która owszem dawała awans, ale strata do dwójki QSM i cLouxXx była stanowczo za wysoka, gdyż ci dwaj panowie między którymi rozegrał się ten pojedynek o tryumf byli kolejno na P1 i P6. Po pierwszej serii prowadził wspomnniany QSM razem z Seploxem po genialnych próbach na 146,5m. Trzeci był dembele, który skoczył pół metra krócej, czwarty skijumphaxball, który już nie mógł nic zdziałać na TCSie, to jednak na Bischo czuł się ewidentnie dobrze. Druga seria, to spory miszmasz emocji, gdyż otwarcie dostaliśmy nieco zabawne - Gajek nie wystąpił w drugiej serii, a 229-652 skoczył 44,5m, czyli zdecydowanie można to nazwać ciszą przed burzą. Emocji właściwie brak, jedynie co warto nadmienić to bula jarka, która niestety pokazywała, że jarek21cr zupełnie nie czuł się w formie podczas tego czempionatu. Jednak ta nuda zmieniła się po skoku cLouxXx'a, gdyż przez właściwie jej przeciętność QSM stał przed życiową szansą, albowiem clouxx mocno odbił tę próbę i skoczył 138m, to była niezła próba, ale zupełnie do przeskoczenia przez QSM'a, który do nadrobienia zaliczki w TCS potrzebował 143,5m. Dreszczyku emocji dodały próby Klimasa i Swordskiego w pobliże rozmiaru skoczni, prawdziwą petardę jednak oddał skijumphaxball - 146,0m spora przewaga i walka o zwycięstwo konkursu. Dembele również, 144,5m i choć brakło do skijumpa, to na pewno skok to był genialny. Seplox zupełnie zgasił ten poziom, skacząc słabo, bo zaledwie 100m. Teraz przyszedł czas na QSMa, a ten.... nie dał rady! skoczył świetnie 141,5m, skończył na podium, ale zabrakło dwóch metrów do cLouxXa, który podniósł po raz drugi złotego orła, a oto top 3 konkursu oraz top 3 TCS:
1. skijumphaxballl | 2. Dembele | 3. QSM | Liczba zawodników: 23
Oto top 3 TCS:
1. cLouxXx
2. QSM
3. Fabregas
A teraz czas na garść statystyk i ciekawostek:
Najwięcej razy na podium: Dembele 2/4 (1 i 2 miejsce), QSM 2/4 (2 i 3 miejsce), cLouxXx 2/4 (dwukrotnie 3 miejsce)
Liczba uczestników: 32
Najwięcej razy poza drugą serią - Czareq 3/4
Największa ilość zawodników - 24 na inauguracji w Oberstdorfie
Największa przewaga nad drugim zawodnikiem - Dembele nad Quanim w Ga-Pa (5 punktów)
Na zakończenie zapraszam na wywiad z brązowym medalistą TCSu. Legendą portalu, który wystąpił w ogromnej ilości konkursów no i w końcu zwycięzcą kryształowej kuli... Fabregasem! O wyrażenie opinii poprosiliśmy także drugiego zawodnika imprezy, QSMA, z którym rozmawiał nasz reporter, Anders Jacobsen.
Siatko: Witaj Fabregasie. Dziękuję, że zgodziłeś się udzielić wywiadu, ale przejdźmy do rzeczy - Twój powrót na TCS na snh uznajesz za udany czy nie?
Fabregas: Witam! Oczywiście, że za nieudany. Złoty orzeł powędrował w inne ręce to niestety jakie by to miejsce końcowe nie było to cel nie został zrealizowany.
S: Dobrze, a czy uważasz za sensacje, że to jednak clouxx zgarnął tego Orła, czy jednak było to całkiem spodziewane?
F: Sensacja to może za dużo powiedziane bo jednak był tym liderem Pucharu Świata przed TCS jednak osobiście miałem innych faworytów do końcowego triumfu. Duży czynnik miał moim zdaniem też fakt, że inni liczący się zawodnicy skakali na kilku innych konkurencyjnych ligach gdzie poza gapa były inne obiekty a do tego ten nieszczęsny śnieg co chyba jedynie leży 'rodowitym' SNHowcom. który innym w tym dużym stopniu i mi przeszkadzał.
S: dużo się mówiło o zamknięciu serwisu, ten jednak ostatecznie przetrwał, czy uważasz że to dobra decyzja? Czy jednak myślisz, że ciągnięcie tego już nie ma sensu.
F: Ciężko tak jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć. Z jednej strony bardzo dobrze, że forum przetrwało bo co by nie mówić o tej lidze i moich opiniach na temat tej ligi to jest duży kawał historii skoków na haxie i szkoda by było jakby to zniknęło a z drugiej strony od 2/3 lat ligi forumowe na obecne realia haxballa nie mają racji bytu i ewentualne przeniesienie czy nawet jakaś ewentualna fuzja z już istniejącą ligą na DC mogłaby dać drugie życie SNH ale wiem, że Anders jest ostatni co by na taką opcje przystał i pozbawiłby standardowe fora i gg na nowoczesne realia kulek 2d. Jednak reasumując lepiej, że jest niż żeby miało nie być
S: Czy cieszysz się na ten moment z tego sezonu, a właściwie twoich wyników?
F: I się nie cieszę i się jakoś na nie wyjątkowo nie denerwuje mimo, że mam chyba obecnie najgorszy okres od moich początków na skokach - coraz częściej zdarzają się jakieś wpadki czy jeden skok jest lekko obity lub spóźniony i w końcowym rozrachunku tracę kilka metrów co potem decydują o koncowych miejscach jak to miało miejsce między innymi na tegorocznym TCS na SNH gdzie przez troche obite lub korygowane skoki na gapa i inss straciłem te kilka metrów do orła. Zawitałem dopiero od TCS głównie przez to żeby zaliczyć konkursy do zbliżających się IO i MŚwL jednak biorąc pod uwagę TCS zdołałem zdobyć najlepszą lokatę w tym turnieju. Trochę złapało mnie wypalenie i spełnienie wygrywając już na tych kulkach wszystko jednak będę chciał się jeszcze zmobilizować na imprezy mistrzowskie na każdej lidze i kto wie może będzie to już ostatni taniec mój w kopanie piłki w dal.
S: Jak myślisz, jako weteran społeczności skoków haxball, skoro sam mówisz, że pomału wycofujesz się z haxballa, to czy myślisz że to będzie proces który tylko się nasili i coraz więcej osób będzie odchodzić, czy jest szansa przeżycie tej społeczności?
F: Ligi discordowe mają naprawdę fajną frekwencję i coraz więcej nowych osób przybywa i spora ich część już na samym początku prezentuje bardzo fajny poziom więc jak przyjdzie czas na osoby spełnione lub po prostu znudzone kopaniem piłki w dal to przyjdzie nowa młoda gwardia i ich godnie zastąpi. Więc same w sobie skoki jak i społeczność nie powinna jakoś nagle umrzeć przez odejście kilku osób. Powiedziałbym nawet, że nie wykluczam obecnie jakiegoś skoku na popularność kopania piłki w dal i kilku naprawde bardzo dobrych przyszłościowych zawodników takich jak między innymi Fine Klimas (w tym miejscu serdecznie go pozdrawiam) co skacze dosłownie rok a moim zdaniem juz w tym okresie prezentuje poziom wcale nie gorszy jak utytułowani zawodnicy na skokach skaczący od wielku sezonów a takich osób będzie coraz więcej i się z tego cieszę. No a odchodzić zawsze będą grunt żeby miał kto ich zastąpić i żeby karuzela kręciła się dalej może i mnie jeszcze coś zmotywuje do dalszego skakania a raczej ktoś bo jest taka osoba co swoim pierdoleniem ma moce sprawcze w kwestii mojej 'kariery' skoczka (pozdrawiam murzyn). Co do pierwszej części twojego pytania jednak nie uważam się za jakiegoś wielkiego weterana bo moja przygoda ze skokami trwa lekko ponad 3 lata i jest dużo zawodników co skacze dwa a może i prawie trzy razy dłużej jak Anders, Dembele, kot (cyfer) czy inny zawodnicy długo skaczących tutaj czy na innych ligach w tutejszej społeczności nieznanych. Co nie zmienia faktu, że kilka sezonów się już poskakało i sporo się zdobyło na tych skokach.
S: Powoli kończymy. Przedostatnie pytanie. W tym sezonie czeka nas jeszcze Olimpiada. To jest twoja impreza docelowa?
F: Jak już pisałem wcześniej głównym powodem wystąpienia mojego na TCS było zrobienie wymaganej ilości konkursów aby móc wystąpić na IO oraz MŚwL więc można tak nazwać, że jest to docelowa impreza. Co by nie było będę bronił mistrza olimpijskiego na dużej skoczni jednak osobiście uważam, że nie mam takiego parcia jak inni zawodnicy a tym bardziech czasu i chęci żeby bocić dane obiekty i będzie ciężko o obrone tytułu ale emerycik łatwo medalu nie odda. Mogę jedynie zapowiedzieć, że planuje mocną reprezentacje na te imprezy i dwa złota drużynowe to będzie główny cel.
S: A na koniec. Czy kogoś chciałbyś pozdrowić albo po prostu coś przekazać dla ludności SNH?
F: Pozdrawiam wszystkich skaczących na najlepszej obecnie lidze skoków, a szczególnie wielkiej Polsce oraz zawodników występujących w mojej reprezentacji na zbliżających się tutaj imprezach (ten co w niej jest wie, że o nich chodzi <3) . Mam nadzieję, że ja i moja reprezentacja napsuje trochę krwi na imprezach a same konkursy będą organizacyjnie lepsze niż TCS. Dzięki za wywiad i żegnam.
QSM, 2. miejsce w TCS
AJ: Drugi zawodnik 16. Turnieju Czterech Skoczni - QSM. Gratulacje!
Q: Witam wszystkich czytelników i dziękuje za gratulacje.
AJ: Radość czy jednak ogromny niedosyt? 2. miejsce to świetny wynik, ale patrząc na tabelę: przegrałeś Złotego Orła o... półtora punktu!
Q: Jestem zadowolony z mojego występu, walka trwała do samego końca, a clouxxx pokazał równiejszą formę przez cały turniej, dzięki czemu zasłużył na to zwycięstwo.
AJ: Tak naprawdę o tym, że masz bardzo realną szansę na triumf, spostrzegłeś się przed swoim ostatnim skokiem w turnieju? Przed zawodami byłeś 4.w klasyfikacji ze stratą dziewięciu punktów, a przed Tobą był chociażby dobrze dysponowany Fabregas. Czy jednak wcześniej już po cichu liczyłeś na potknięcia rywali i swoje dobre skoki?
Q: Profił skoczni w Bischoschofen jest dla mnie przyjemny, ponieważ lubię skocznie speedowe. Wiedziałem, że mogę wygrać, był to ostatni konkurs cyklu i do gry może wejść presja, której niektórzy nie wytrzymają i tak się stało. Niestety zabrakło wcześniej wspomnianego półtora metra do dominatora i króla SNH w tym sezonie.
AJ: Nie będziemy analizować poszczególnych konkursów dokładnie, ale powiedz, z których zawodów jesteś zadowolony, a z których, wiesz, że byłeś w stanie skakać dalej.
Q: Na pewno dobre występy zaliczyłem w Inssbrucku i Bischoschofen, tam zdobyłem 2 i 3 miejsca. Natomiast w Obersdorfie i Ga-Pa obiłem dolną bandę przez co straciłem kilka metrów i co ostatecznie przyczyniło się do porażki w TCS.
AJ: Patrząc na początek sezonu, który całkowicie odpuściłeś, powrót na TCS wiązał się z chęcią walki o najwyższe cele czy po prostu głód skoków?
Q: Na początku sezonu planowałem swój powrót, jednak przez brak możliwości wejścia na pokój konkursowy odpuściłem i wróciłem dopiero na TCS, gdzie taka możliwość była.
AJ: Dobry wynik w Niemczech i Austrii sprawił, że masz jeszcze większe apetyty związane z dalszą częścią sezonu?
Q: W tym sezonie nie mam już szans na kryształową kulę, jednak będę starał się pojawiać na konkursach i powalczyć o jakąś wyższą pozycje na koniec sezonu, może top 3?
AJ: Ambitny plan, biorąc pod uwagę ostatnie wyniki, wcale nie taki niemożliwy do zrealizowania. Krótko jeszcze o TCS - jakbyś podsumował całą imprezę, pod względem poziomu, organizacyjnym?
Q: Poziom nie był najwyższy, ale na pewno nie było z nim tak źle. Organizacja w porównaniu do innych lig nie jest najszybsza, lecz jest to spowodowane głównie dokładnym i sprawiedliwym mierzeniem odległości.
AJ: QSM, dziękuję Ci za podsumowanie imprezy. Dla wielu najciekawszej w historii TCS, jeśli chodzi o walkę o wygraną. Oby tak dalej!
Q: Dziękuje za wywiad i pozdrawiam moich fanów.
To tyle z wywiadu oraz z całego artykułu!
Mam nadzieję, że ten potężny ładunek informacji spodoba się państwu. Moim zdaniem ten TCS zasługiwał na takie bogate pożegnanie. Dodatkowo z krótkich ogłoszeń, zapraszam do głosowanie na Ulubieńca fanów spośród najlepszych zawodników TCS (top 5)
Dodatkowo zapraszam na konkursy w Zakopanem, które odbędą się w ten weekend o niezmiennej porze 19:00.
Serdecznie Pozdrawiam.
Redaktor Naczelny.
"Wysoki Próg wejścia"
Ciężko zaprzeczyć temu tytułowi. Aby troszkę skrócić konwencję i nie zanudzać, a z drugiej strony powiedzieć dosyć konkretnie, to wyrażę się tak. Zawody już na samym starcie po ilości zgłoszeń były ciekawe, gdyż 24 osoby przebywały na obydwu roomach. Oznaczało to brak odpadnięć w kwalifikacji, czyli 12 par i pięciu Lucky Loserów. Mimo to jednak - SwordskiPL oraz Luki nie wystartowali w pierwszej serii. Jeżeli chodzi o najlepszych, którzy zakwalifikowali się do drugiej serii, to jednak nie było zbytnio sensacji, mimo tego, ze odpadło sporo osób z czołówki kg, czyli siatko, franc i czareq, to jednak faworyci do triumfu turnieju czterech skoczni pewnie przebrnęli swoje pary. Dodatkowo do czołówki wszedł pewny siebie debiutant - WutS, skacząc tyle samo co Fabregas, czyli 140,5m. Podium zamykał po pierwszej serii cLouxXx oraz Quani, skacząc pół metra bliżej. Co ciekawe, by dostać się do czołowej dziesiątki należało skoczyć 138m. Druga seria jednak dla nieszczęśliwców, którzy nie dali rady awansować, albo zajęli niskie lokaty po pierwszej serii mogła być nieco frustrująca, gdyż szybko zawodnicy z top 10 zaczęli się wykruszać, gdyż obejrzeliśmy w tej serii, aż pięć skoków poniżej punktu konstrukcyjnego. Mimo to dalej obejrzeliśmy dalekie skoki, świetny atak na podium wykonał skijumphaxball, który skoczył 140,5m i awansował z 5 pozycji na drugą. Quani i cLouxXx, którzy byli w top 3 po pierwszej serii, skoczyli świetnie, bo 139m, a mimo to choć nie rozdzielili się i skończyli też na egzekwie, jednak tym razem na P4. Natomiast pewnie skoczyli WutS i Fabregas i to między debiutantem, a faworytem do zwycięstwa potoczyła się walka, którą jednak wygrał ten drugi, którzy powtórzył skok z pierwszej serii, skacząc 140,5m, czyli metr dalej od WutSa, także początek poszedł zgodnie z planem, tak jak wielu się spodziewało, a to jest ostateczne top 3 tego konkurs:
1. Fabregas | 2. skijumphaxball | 2. WutS | Liczba zawodników: 24.
"Do jednej bramki"
Chyba jednym z słabszych, choć też niezłych pod względem poziomu był ten w Ga-Pa. Konkurs od początku chyba był skazany na jednego zwycięzce, gdyż wystąpił w nim Dembele, czyli dominator innych lig, zdobywca wielu podiów oraz niedoszły triumfator PŚ na SNH. W kwalifikacjach wzięło udział 22 osób, więc ponownie nikt nie odpadł. Tym razem mieliśmy 11 par. Po pierwszej serii Dembele, bez sensacji prowadził po skoku 144,5m, jednak - nikt tego zwycięstwa nie miał mu zamiaru oddać tego walkowerem, gdyż taką samą odległość uzyskali Franc oraz WutS. Lider dotychczasowy TCS zaczął słabo, bo osiągnąl 137,5m i był szósty, jeszcze gorzej skijumphaxball, który musiał atakować z ostatniej zakwalifikowanej pozycji, którą uzyskał szczęśliwie, po fatalnej buli Swordskiego, gdyż na miejscu LL, trzeba było skoczyć znacznie dalej, czego świetnym przykładem jest jarek21cr i Matixoo. Ci dwaj panowie, uzyskali kolejno 136m i 135,5m. Co już było swoistą sensacją, gdyż obrońca pucharu świata sprzed roku musiał już pożegnać się z szansą o podium TCS, albowiem strata jarka po tym konkursie była już spora. Druga seria zaczęła się jednak niezłym wstrząsem, gdyż skijumphaxball osiągnął 144,5m, była to genialna próba, choć nikt nie spodziewał się takiego awansu. Przepadli natomiast siatko, ZanDiPL oraz Dawidox, którzy jednak musieli się nacieszyć marną zdobyczą punktową. Stabilnie Anders Jacobsen, który konkurs zakończył na szóstym miejscu, co ciekawe, na tym miejscu nie był sam, ba - nawet nie był w dwójkę, a w aż czwórkę na szóstej lokacie. Jeżeli państwo nie zdają sobie sprawy jak potężny był atak skijumphaxball, to niech przeświadczy o tym fakt, że osobą, która go dopiero wyprzedziła był szósty po pierwszej serii cLouxXx, który po próbie 142,5m powalczył o podium. Fabregas solidnie był piąty, skijumphaxball ostatecznie skończył na miejscu czwartym, gdyż przepadli WutS i Franc dając autostradę do zwycięstwa Dembele. WutS mógł się jeszcze bardziej martwić, gdyż to oznaczało stratę sporej ilości punktów do czołówki, choć to i tak nie był tak zły skok, bo 130,5m w przeciwieństwie do Franca, który zupełnie przepadł. Choć zamykał drugą serię i miał na wyciągnięcie ręki zwycięstwo, to jednak niemalże z tego P1 po pierwszej serii spadł na ostatnie miejsce, bo skoczył zaledwie 110m. Quani doskoczył 144m, gwarantując sobie podium, natomiast pewnie i bez żadnej sensacji to Dembele zmasakrował rywali powtarzając 144,5m z pierwszej serii i wygrywając z przewagą aż 5 punktów, a oto ostateczne top 3 konkursu w Ga-Pa:
1. Dembele | 2. Quani | 3. cLouxXx | Liczba zawodników: 22
"Niewdzięczna Bergisel..."
Choć poziom był wysoki, to jednak frekwencja zupełnie przeciętna. Na Bergisel poza Dembele wystartowali jednak faworyci i pokazali klasę. Słabo jednak Fabregas, który od początku bał się tej skoczni i może słusznie, gdyż po pierwszej serii zaledwie dziewiąta pozycja, co mocno ograniczała mu walkę o zwycięstwo turnieju w Bischofshofen. Jednak nie można powiedzieć, że oddał złą próbę, wręcz przeciwnie. Mówi o tym sam fakt, że aby wystąpić w drugiej serii trzeba było skoczyć co najmniej 128,5m, czyli o 0,5m za rozmiarem obiektu w Austrii. Boleśnie spotkał się z tą skocznią niegdyś jej wielki fan, czyli skijumphaxball, który po skoku na 99m nie dość, że został odprawiony z kwitkiem przez rywala, to dodatkowo skończyły się jego szanse w TCSie, a dodatkowo nawet nie udało mu się zainkasować choćby drobnych punktów. Solidnie cLouxXx ten skoczył 135m i mimo niskiej, bo siódmej pozycji po pierwszej serii, to liczył się do końca w walce o podium. Liderzy jednak - sensacyjni, gdyż po pierwszej serii po skoku na 137,0m prowadził Kajuch oraz WutS, który miał jeszcze coś do udowodnienia w TCS i dalej liczył się w walce o tryumf. Pudło zamykali jarek z Francem, czyli dwóch starych wyjadaczy naszego serwisu. Druga seria była jednak mocno przewrotna, a poziom również nie zachwycał w przeciwieństwie do świetnych kwalifikacji i pierwszej serii. Słabo Swordski, słabo Siatko, jednak ci dwaj gracze właściwie przylegli do siebie jak rodzina w tym turnieju, bo obydwaj choć z pewnością mieli większe ambicje jedyne co udawało im się zdobywać to małe punkty. Co wydarzyło się i tym razem, kończąc na 12 i 11 miejscu. Anders Jacobsen świetnie w drugiej serii, bo 135,5m, jednak jego strata była za spora, by zaatakować podium tak jak w Ga-Pa skijumphaxball. Matixoo - 135,5m, ten natomiast straty dużej nie miał, więc z tym skokiem mógł liczyć na podium i to się wydarzyło, gdyż skaczący po nim jarek21cr i cLouxXx jedynie się z nim zrównali. Natomiast skaczący między Jarkiem a ClouxXem QSM wyruszył w walkę o tryumf w TCS, gdyż awansował na ostatecznie drugą pozycję, a łącząc to z stabilnymi pozycjami wcześniej dawało zdecydowanie szansę na zwycięstwo. Ostatecznie zwyciężył niezwykle solidny Wuts, który odstawił QSM'a o metr. Spalił się kompletnie Kajuch, który z pierwszej pozycji, spadł na ostatnią, trzynastą lądując na buli w drugim skoku i zupełnie niszcząc sobie szansę na zdobycie zwycięstwa dla Finów, a oto ostateczne top 3:
1. WutS | 2. QSM | 3. cLouxXx | 3. jarek21cr | 3. Matixoo | Liczba zawodników: 18
"Finał, czyli kino mocnej akcji"
Finisz TCS prezentował się niezwykle ciekawie, gdyż w walce o zwycięstwo liczyło się aż czterech zawodników. Prowadził po Innsbrucku cLouxXx jednak miał przewagę nad drugim Wutsem raptem 1,5 punkta. Trzeci Fabregas choć tracił 7pkt, to nie można było go skreślić. Czwarty QSM miał jeszcze coś do pokazania, mimo straty 9 punktów, to na pewno nie złożył broni. W konkursie w Bischofshofen wzięło udział 23 zawodników. W kwalifikacjach, które nie były niesamowicie trudne do przejścia jedynym pechowcem, którego zabrakło w pierwszej serii był Franc, który po buli na 39,0m zupełnie przepadł i zwieńczył przeciętność w swoim wykonaniu tego turnieju. Dreszczyku emocji dodał fakt, że QSM, czyli faworyt był w genialnej formie na konkurs. Dodatkowo na konkurs powrócił Dembele, zadebiutował Skinne oraz Radek13. Bischofshofen jak dobrze zapewne państwu wiadomo to skocznia ciężka do okiełznania, czego dowodem jest aż 10 prób w pierwszej serii w na 100 metrze lub poniżej. Bez kwalifikacji do drugiej serii w tym konkursie Anders Jacobsen, który dotychczas miał przeciętny TCS, zapewne jeden z gorszych z swojej karierze, ale jednak bez wpadek, to jednak ten konkurs przelał czarę goryczy, a Jacobsen zakończył na 17 lokacie. Jednak nie to odpadnięcie było najbardziej sensacyjne, albowiem wielki rywal w kontekście zwycięstwa TCS się wykruszył. Debiutant WutS nie wytrzymał presji i spadł na 97 metr i 50 centymetr, kończąc udział swój w tym konkursie oraz kończąc jakiekolwiek szansę na cokolwiek w Turnieju Czterech Skoczni, nawet top 5 dla niego okazało się nierealne, jak okazało się po konkursie. Fabregas raczej zakończył walkę o TCS, po próbie na 137,5m, która owszem dawała awans, ale strata do dwójki QSM i cLouxXx była stanowczo za wysoka, gdyż ci dwaj panowie między którymi rozegrał się ten pojedynek o tryumf byli kolejno na P1 i P6. Po pierwszej serii prowadził wspomnniany QSM razem z Seploxem po genialnych próbach na 146,5m. Trzeci był dembele, który skoczył pół metra krócej, czwarty skijumphaxball, który już nie mógł nic zdziałać na TCSie, to jednak na Bischo czuł się ewidentnie dobrze. Druga seria, to spory miszmasz emocji, gdyż otwarcie dostaliśmy nieco zabawne - Gajek nie wystąpił w drugiej serii, a 229-652 skoczył 44,5m, czyli zdecydowanie można to nazwać ciszą przed burzą. Emocji właściwie brak, jedynie co warto nadmienić to bula jarka, która niestety pokazywała, że jarek21cr zupełnie nie czuł się w formie podczas tego czempionatu. Jednak ta nuda zmieniła się po skoku cLouxXx'a, gdyż przez właściwie jej przeciętność QSM stał przed życiową szansą, albowiem clouxx mocno odbił tę próbę i skoczył 138m, to była niezła próba, ale zupełnie do przeskoczenia przez QSM'a, który do nadrobienia zaliczki w TCS potrzebował 143,5m. Dreszczyku emocji dodały próby Klimasa i Swordskiego w pobliże rozmiaru skoczni, prawdziwą petardę jednak oddał skijumphaxball - 146,0m spora przewaga i walka o zwycięstwo konkursu. Dembele również, 144,5m i choć brakło do skijumpa, to na pewno skok to był genialny. Seplox zupełnie zgasił ten poziom, skacząc słabo, bo zaledwie 100m. Teraz przyszedł czas na QSMa, a ten.... nie dał rady! skoczył świetnie 141,5m, skończył na podium, ale zabrakło dwóch metrów do cLouxXa, który podniósł po raz drugi złotego orła, a oto top 3 konkursu oraz top 3 TCS:
1. skijumphaxballl | 2. Dembele | 3. QSM | Liczba zawodników: 23
Oto top 3 TCS:
1. cLouxXx
2. QSM
3. Fabregas
A teraz czas na garść statystyk i ciekawostek:
Najwięcej razy na podium: Dembele 2/4 (1 i 2 miejsce), QSM 2/4 (2 i 3 miejsce), cLouxXx 2/4 (dwukrotnie 3 miejsce)
Liczba uczestników: 32
Najwięcej razy poza drugą serią - Czareq 3/4
Największa ilość zawodników - 24 na inauguracji w Oberstdorfie
Największa przewaga nad drugim zawodnikiem - Dembele nad Quanim w Ga-Pa (5 punktów)
Na zakończenie zapraszam na wywiad z brązowym medalistą TCSu. Legendą portalu, który wystąpił w ogromnej ilości konkursów no i w końcu zwycięzcą kryształowej kuli... Fabregasem! O wyrażenie opinii poprosiliśmy także drugiego zawodnika imprezy, QSMA, z którym rozmawiał nasz reporter, Anders Jacobsen.
Siatko: Witaj Fabregasie. Dziękuję, że zgodziłeś się udzielić wywiadu, ale przejdźmy do rzeczy - Twój powrót na TCS na snh uznajesz za udany czy nie?
Fabregas: Witam! Oczywiście, że za nieudany. Złoty orzeł powędrował w inne ręce to niestety jakie by to miejsce końcowe nie było to cel nie został zrealizowany.
S: Dobrze, a czy uważasz za sensacje, że to jednak clouxx zgarnął tego Orła, czy jednak było to całkiem spodziewane?
F: Sensacja to może za dużo powiedziane bo jednak był tym liderem Pucharu Świata przed TCS jednak osobiście miałem innych faworytów do końcowego triumfu. Duży czynnik miał moim zdaniem też fakt, że inni liczący się zawodnicy skakali na kilku innych konkurencyjnych ligach gdzie poza gapa były inne obiekty a do tego ten nieszczęsny śnieg co chyba jedynie leży 'rodowitym' SNHowcom. który innym w tym dużym stopniu i mi przeszkadzał.
S: dużo się mówiło o zamknięciu serwisu, ten jednak ostatecznie przetrwał, czy uważasz że to dobra decyzja? Czy jednak myślisz, że ciągnięcie tego już nie ma sensu.
F: Ciężko tak jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć. Z jednej strony bardzo dobrze, że forum przetrwało bo co by nie mówić o tej lidze i moich opiniach na temat tej ligi to jest duży kawał historii skoków na haxie i szkoda by było jakby to zniknęło a z drugiej strony od 2/3 lat ligi forumowe na obecne realia haxballa nie mają racji bytu i ewentualne przeniesienie czy nawet jakaś ewentualna fuzja z już istniejącą ligą na DC mogłaby dać drugie życie SNH ale wiem, że Anders jest ostatni co by na taką opcje przystał i pozbawiłby standardowe fora i gg na nowoczesne realia kulek 2d. Jednak reasumując lepiej, że jest niż żeby miało nie być
S: Czy cieszysz się na ten moment z tego sezonu, a właściwie twoich wyników?
F: I się nie cieszę i się jakoś na nie wyjątkowo nie denerwuje mimo, że mam chyba obecnie najgorszy okres od moich początków na skokach - coraz częściej zdarzają się jakieś wpadki czy jeden skok jest lekko obity lub spóźniony i w końcowym rozrachunku tracę kilka metrów co potem decydują o koncowych miejscach jak to miało miejsce między innymi na tegorocznym TCS na SNH gdzie przez troche obite lub korygowane skoki na gapa i inss straciłem te kilka metrów do orła. Zawitałem dopiero od TCS głównie przez to żeby zaliczyć konkursy do zbliżających się IO i MŚwL jednak biorąc pod uwagę TCS zdołałem zdobyć najlepszą lokatę w tym turnieju. Trochę złapało mnie wypalenie i spełnienie wygrywając już na tych kulkach wszystko jednak będę chciał się jeszcze zmobilizować na imprezy mistrzowskie na każdej lidze i kto wie może będzie to już ostatni taniec mój w kopanie piłki w dal.
S: Jak myślisz, jako weteran społeczności skoków haxball, skoro sam mówisz, że pomału wycofujesz się z haxballa, to czy myślisz że to będzie proces który tylko się nasili i coraz więcej osób będzie odchodzić, czy jest szansa przeżycie tej społeczności?
F: Ligi discordowe mają naprawdę fajną frekwencję i coraz więcej nowych osób przybywa i spora ich część już na samym początku prezentuje bardzo fajny poziom więc jak przyjdzie czas na osoby spełnione lub po prostu znudzone kopaniem piłki w dal to przyjdzie nowa młoda gwardia i ich godnie zastąpi. Więc same w sobie skoki jak i społeczność nie powinna jakoś nagle umrzeć przez odejście kilku osób. Powiedziałbym nawet, że nie wykluczam obecnie jakiegoś skoku na popularność kopania piłki w dal i kilku naprawde bardzo dobrych przyszłościowych zawodników takich jak między innymi Fine Klimas (w tym miejscu serdecznie go pozdrawiam) co skacze dosłownie rok a moim zdaniem juz w tym okresie prezentuje poziom wcale nie gorszy jak utytułowani zawodnicy na skokach skaczący od wielku sezonów a takich osób będzie coraz więcej i się z tego cieszę. No a odchodzić zawsze będą grunt żeby miał kto ich zastąpić i żeby karuzela kręciła się dalej może i mnie jeszcze coś zmotywuje do dalszego skakania a raczej ktoś bo jest taka osoba co swoim pierdoleniem ma moce sprawcze w kwestii mojej 'kariery' skoczka (pozdrawiam murzyn). Co do pierwszej części twojego pytania jednak nie uważam się za jakiegoś wielkiego weterana bo moja przygoda ze skokami trwa lekko ponad 3 lata i jest dużo zawodników co skacze dwa a może i prawie trzy razy dłużej jak Anders, Dembele, kot (cyfer) czy inny zawodnicy długo skaczących tutaj czy na innych ligach w tutejszej społeczności nieznanych. Co nie zmienia faktu, że kilka sezonów się już poskakało i sporo się zdobyło na tych skokach.
S: Powoli kończymy. Przedostatnie pytanie. W tym sezonie czeka nas jeszcze Olimpiada. To jest twoja impreza docelowa?
F: Jak już pisałem wcześniej głównym powodem wystąpienia mojego na TCS było zrobienie wymaganej ilości konkursów aby móc wystąpić na IO oraz MŚwL więc można tak nazwać, że jest to docelowa impreza. Co by nie było będę bronił mistrza olimpijskiego na dużej skoczni jednak osobiście uważam, że nie mam takiego parcia jak inni zawodnicy a tym bardziech czasu i chęci żeby bocić dane obiekty i będzie ciężko o obrone tytułu ale emerycik łatwo medalu nie odda. Mogę jedynie zapowiedzieć, że planuje mocną reprezentacje na te imprezy i dwa złota drużynowe to będzie główny cel.
S: A na koniec. Czy kogoś chciałbyś pozdrowić albo po prostu coś przekazać dla ludności SNH?
F: Pozdrawiam wszystkich skaczących na najlepszej obecnie lidze skoków, a szczególnie wielkiej Polsce oraz zawodników występujących w mojej reprezentacji na zbliżających się tutaj imprezach (ten co w niej jest wie, że o nich chodzi <3) . Mam nadzieję, że ja i moja reprezentacja napsuje trochę krwi na imprezach a same konkursy będą organizacyjnie lepsze niż TCS. Dzięki za wywiad i żegnam.
QSM, 2. miejsce w TCS
AJ: Drugi zawodnik 16. Turnieju Czterech Skoczni - QSM. Gratulacje!
Q: Witam wszystkich czytelników i dziękuje za gratulacje.
AJ: Radość czy jednak ogromny niedosyt? 2. miejsce to świetny wynik, ale patrząc na tabelę: przegrałeś Złotego Orła o... półtora punktu!
Q: Jestem zadowolony z mojego występu, walka trwała do samego końca, a clouxxx pokazał równiejszą formę przez cały turniej, dzięki czemu zasłużył na to zwycięstwo.
AJ: Tak naprawdę o tym, że masz bardzo realną szansę na triumf, spostrzegłeś się przed swoim ostatnim skokiem w turnieju? Przed zawodami byłeś 4.w klasyfikacji ze stratą dziewięciu punktów, a przed Tobą był chociażby dobrze dysponowany Fabregas. Czy jednak wcześniej już po cichu liczyłeś na potknięcia rywali i swoje dobre skoki?
Q: Profił skoczni w Bischoschofen jest dla mnie przyjemny, ponieważ lubię skocznie speedowe. Wiedziałem, że mogę wygrać, był to ostatni konkurs cyklu i do gry może wejść presja, której niektórzy nie wytrzymają i tak się stało. Niestety zabrakło wcześniej wspomnianego półtora metra do dominatora i króla SNH w tym sezonie.
AJ: Nie będziemy analizować poszczególnych konkursów dokładnie, ale powiedz, z których zawodów jesteś zadowolony, a z których, wiesz, że byłeś w stanie skakać dalej.
Q: Na pewno dobre występy zaliczyłem w Inssbrucku i Bischoschofen, tam zdobyłem 2 i 3 miejsca. Natomiast w Obersdorfie i Ga-Pa obiłem dolną bandę przez co straciłem kilka metrów i co ostatecznie przyczyniło się do porażki w TCS.
AJ: Patrząc na początek sezonu, który całkowicie odpuściłeś, powrót na TCS wiązał się z chęcią walki o najwyższe cele czy po prostu głód skoków?
Q: Na początku sezonu planowałem swój powrót, jednak przez brak możliwości wejścia na pokój konkursowy odpuściłem i wróciłem dopiero na TCS, gdzie taka możliwość była.
AJ: Dobry wynik w Niemczech i Austrii sprawił, że masz jeszcze większe apetyty związane z dalszą częścią sezonu?
Q: W tym sezonie nie mam już szans na kryształową kulę, jednak będę starał się pojawiać na konkursach i powalczyć o jakąś wyższą pozycje na koniec sezonu, może top 3?
AJ: Ambitny plan, biorąc pod uwagę ostatnie wyniki, wcale nie taki niemożliwy do zrealizowania. Krótko jeszcze o TCS - jakbyś podsumował całą imprezę, pod względem poziomu, organizacyjnym?
Q: Poziom nie był najwyższy, ale na pewno nie było z nim tak źle. Organizacja w porównaniu do innych lig nie jest najszybsza, lecz jest to spowodowane głównie dokładnym i sprawiedliwym mierzeniem odległości.
AJ: QSM, dziękuję Ci za podsumowanie imprezy. Dla wielu najciekawszej w historii TCS, jeśli chodzi o walkę o wygraną. Oby tak dalej!
Q: Dziękuje za wywiad i pozdrawiam moich fanów.
To tyle z wywiadu oraz z całego artykułu!
Mam nadzieję, że ten potężny ładunek informacji spodoba się państwu. Moim zdaniem ten TCS zasługiwał na takie bogate pożegnanie. Dodatkowo z krótkich ogłoszeń, zapraszam do głosowanie na Ulubieńca fanów spośród najlepszych zawodników TCS (top 5)
Dodatkowo zapraszam na konkursy w Zakopanem, które odbędą się w ten weekend o niezmiennej porze 19:00.
Serdecznie Pozdrawiam.
Redaktor Naczelny.